Strona główna » “Żuchwa Kaina”. Powieść-łamigłówka wszech czasów, w której czytelnik sam musi odnaleźć prawidłową kolejność stron
Bestsellery Kryminał i sensacja

“Żuchwa Kaina”. Powieść-łamigłówka wszech czasów, w której czytelnik sam musi odnaleźć prawidłową kolejność stron

Żuchwa Kaina

Takiego kryminału jeszcze nie było! I jeśli myślał_ś, że nigdy nie wyrwiesz ani jednej strony z książki albo że nigdy nie będziesz po nich pisać, to już mówię, że bardzo się mylił_ś. Przy tej książce uruchomisz wszystkie neurony w swoim mózgu, będziesz wyrywać włosy z głowy, a na pewno strony, i poznasz najtrudniejszą łamigłówkę kryminalną świata. Przedstawiam Ci genialny kryminał, który od maja nie schodzi z listy bestsellerów. „Żuchwa Kaina” to książka, którą musisz mieć i musisz sam_ złożyć. Dodam, że podobno od 1938 roku tę zagadkę rozwiązało tylko kilka osób.

Żuchwa Kaina”, czyli 6 morderstw, 100 stron i miliony kombinacji

Zacznijmy od tego, że „Żuchwa Kaina” nie jest wcale nową książką. Chociaż w Polsce ukazała się dopiero w 2023 roku nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona. Swój początek ma w 1934 roku, kiedy to miłośnik zagadek Edward Powys Mathers (znany jako Torquemada) napisał zbiór kryminalnych łamigłówek „The Torquemada Puzzle Book”. Właśnie tam znalazła się powieść-łamigłówka zatytułowana „Żuchwa Kaina”, która składała się ze stu stron złożonych w przypadkowej kolejności. A na tych stronach znajduje się historia sześciu morderstw. Jedynie logiczne myślenie, inteligencja i ogromna uważność umożliwiają ułożenie stron w poprawnym porządku, a dzięki temu możliwe staje się poznanie tożsamości zabójców. Jednak na pewno nie będzie to łatwe zadanie, bo dostajemy miliony możliwych kombinacji. A tylko jedna jest prawdziwa. Jak czytamy w opisie książki:

Oto łamigłówka prawie niemożliwa do rozwiązania!

Jak sam_ widzisz, podczas czytania nie obędzie się bez wyrywania stron. A sam proces rozwiązywania powieści – zagadki sprawi, że staniesz się na kilka dni detektywem z prawdziwego zdarzenia. Mnóstwo stron rozłożonych na podłodze albo przyklejonych na całych ścianach i jeszcze więcej niepewności, co było przed, a co – po. Kto zabił kogo?

Jeśli kochasz czytać i przy okazji masz mocne nerwy, to musisz przeczytać „Żuchwę Kaina”. Czytanie takiej powieści zdecydowanie zmienia standardowe rozumienie czytania! Strony posiadają specjalne perforacje, dzięki czemu łatwiej je wyrwać z książki, a dodatkowo na każdej z nich znajduje się miejsce na notatki i własne obserwacje.

Kim był Edward Powys Mathers (Torquemada)?

Autor „Żuchwy Kaina” urodził się w 1982 roku w Londynie. Był tłumaczem, poetą i pionierem w tworzeniu zaawansowanych krzyżówek kryptograficznych. W 1924 roku pracował jako krytyk literacki, kiedy natknął się na krzyżówkę z drugiej strony Atlantyku. Wydała mu się ona bardzo łatwa i stwierdził, że gdyby uczynić ją nieco trudniejszą, stanowiłaby świetną rozrywkę.

Pierwszą zagadkę stworzył dla swoich przyjaciół, a jeden z nich zaniósł łamigłówkę do redakcji gazety „Saturday Westminster”. Edward Powys Mathers podpisywał je, jak również recenzje kryminałów, które także pisał, jako Torquemada, stąd jego pseudonim. Wydania gazety z jego zagadkami zapowiadały hasła-ostrzeżenia “Krzyżówki dla supermanów”. Kiedy gazeta zakończyła działalność, Edward Powys Mathers od 1926 roku regularnie tworzył krzyżówki dla brytyjskiego tygodnika „The Observer”.

Tworzeniem krzyżówek zajmował się aż do swojej śmierci w 1939 roku (zmarł we śnie). Łącznie na łamach „The Observer” ukazało się 670 łamigłówek. Napisał dwie książki – „Crosswords for Riper Years” (1925) and „The Torquemada Puzzle Book” (1934). W tej drugiej znalazła się właśnie zagadka morderstwa znana jako „Żuchwa Kaina” („Cain’s Jawbone”).

O procesie twórczym Torquemady napisała wiele lat po jego śmierci jego żona, Rosamond Crowd:

Widzę go siedzącego ze skrzyżowanymi nogami w łóżku, z łamigłówką przed sobą, wyglądającego jak nieco zrelaksowany Budda, z papierosem między palcami i wzrokiem utkwionym w dal – aż coś kliknie i, z zadowolonym uśmiechem lub niezadowolonym wzruszeniem ramion, pisze na liście przed sobą i zaznacza słowo kolorową kredą. Albo buszującego po półkach w workowatych flanelowych spodniach, z koszulą rozpiętą pod szyją i rękawami podwiniętymi powyżej łokcia w poszukiwaniu cytatu, którym namówiłby czytelników swoich łamigłówek do przeczytania lub ponownego przeczytania fragmentu wiersza lub prozy. Lub siedzącego przy stole w salonie, kuchni lub ogrodzie, z kostką opartą na drugim kolanie, dłonią obejmującą stopę, rysującego na marginesach podczas rozmyślania nad jakimś mało inspirującym słowem.

Zdradziła również, że najprostsze łamigłówki jej mąż tworzył w ciągu ok. 2 godzin. Niezwykła pomysłowość i ilość zagadek Torquemady sprawiły, że podejrzewano, że nad ich powstawaniem pracuje cały zespół osób. Jednak tak naprawdę w ich tworzenie zaangażowana była jedynie jego żona. Autor wybierał temat i słowa, które chciał zawrzeć w łamigłówce, a Rosamond Crowd konstruowała diagramy.

Zagadki Torquemady w latach 20. i 30. XX wieku były tak popularne na całym świecie, że odpowiedzi z rozwiązaniami wysyłali do tygodnika nawet czytelnicy z Afryki Zachodniej, Alaski czy Indii. Powszechne było również rozwiązywanie tych trudnych zagadek przez telefon w grupie znajomych, którzy lubili tego rodzaju rozrywkę. Jeden z czytelników-rozwiązywaczy ze Szkocji skarżył się nawet brytyjskiemu tygodnikowi na wydatki, które ponosi na połączenia telefoniczne.

Hit TikToka blisko 100 lat po publikacji książki

Był rok 2016, kiedy współzałożyciel wydawnictwa Unbound znalazł „Żuchwę Kaina” z lat 30. XX wieku w muzeum. Niestety nie mógł podjąć się wydania książki na nowo, ponieważ zachowany egzemplarz nie zawierał rozwiązania… Na szczęście – dla wielu czytelników – w pewnym domu opieki odnalazł się mężczyzna (nie znamy jego tożsamości), który wiele lat temu rozwiązał łamigłówkę, a nawet otrzymał od Torquemada list z gratulacjami.

Kiedy więc książka Torquemada po długim okresie zapomnienia ukazała się ponownie w 2019 roku, wydano ją w pudełku z luźno wydrukowanymi kartkami. Do tej pory mówiło się o trzech osobach, które rozwiązały zagadkę sześciu morderstw i poprawnie wskazały na ofiary oraz ich zabójców. W 2020 tego niemal niemożliwego zadania dokonał John Finnemore, który w czasie pandemii przez cztery miesiące szukał prawidłowego rozwiązania. Największy rozgłos „Żuchwa Kaina” przeżyła dzięki TikTokerce Sarah Scannell, które nagrała filmik o tym, że próbuje rozwiązać powieść – łamigłówkę. Nowe wydanie anglojęzycznej książki do 2022 roku osiągnęło zawrotną sprzedaż ponad 300 tysięcy egzemplarzy, a sam tytuł po blisko 100 latach stał się wydawniczą sensacją. „Żuchwą Kaina” zainteresowali się wydawcy z wielu krajów, w tym oczywiście Polska. I tym właśnie sposobem zapomniana na lata książka trafiła do naszych księgarni.

Warto dodać, że Wydawnictwo Czwarta Strona przyjmuje mailowo od czytelników powieści-łamigłówki odpowiedzi rozwiązania zagadek i wysyła informację, czy udało się, czy też nie. Osoba, która pierwsza przyśle poprawną kolejność stron, zdobędzie nagrodę w postaci vouchera o wartości 500 zł do księgarni Wydawnictwa Poznańskiego. Konkurs trwa do 31 grudnia 2023 roku, więc masz jeszcze czas na rozwiązanie zagadki. Regulamin konkursu znajdziesz tutaj.

A Ty, masz ochotę sprawdzić się w tym kryminalnym śledztwie? Jeśli tak, koniecznie sięgnij po książkę „Żuchwa Kaina”. Tylko musisz liczyć się z tym, że być może nigdy nie dowiesz się, kto faktycznie zabił… Właściwa kolejność stron jest znana tylko wydawcom, ale trzymają oni tę informację w ścisłej tajemnicy.

Kasia