Strona główna » Znamy plany Stasia Pętelki na wakacje! W sierpniu czas na biwak
Książki dla dzieci Zapowiedzi i nowości

Znamy plany Stasia Pętelki na wakacje! W sierpniu czas na biwak

Staś Pętelka. Biwak na działce

Lato trwa w najlepsze. Niestety nie wszyscy bohaterowie ulubionych książeczek maluchów podzielili się swoimi planami wakacyjnymi. Na szczęście niektórzy nie zawiedli i dali nam znać trochę wcześniej tak, żeby móc przygotować miejsce… na półce 😉 Jeśli więc z niecierpliwością wyczekujesz kolejnych przygód domowników rodziny Pętelków, to mamy świetnego newsa! W sierpniu Staś Pętelka jedzie na biwak ze swoim kolegą.

Staś Pętelka i Jadzia Pętelka to ostatnio jedno z najpopularniejszych rodzeństw wśród przedszkolnych czytelników. Autorka serii, Barbara Supeł dba o to, by książkowi bohaterowie towarzyszyli maluchom podczas najważniejszych wydarzeń w ciągu roku. Mogliśmy więc czytać już m.in. o oczekiwaniu na nowego braciszka, o feriach zimowych, przygotowaniach do Bożego Narodzenia, wizycie u lekarza, przeprowadzce i wycieczce z dziadkami w góry. Również i teraz nadszedł czas na nowe doświadczenia, tym razem Stasia Pętelki.

Jakiej historii możemy spodziewać się w książeczce pod tytułem „Staś Pętelka. Biwak na działce”? Chłopiec wraz z kolegą i jego rodzicami jedzie na weekend na działkę. To niezwykle ekscytująca przygoda. Jednak nie zabraknie trochę strasznych elementów… W końcu nocując w namiocie jedynie z kolegą, można porządnie najeść się strachu. Dla kilkulatków to będzie czas pełen wyzwań i wrażeń. Czy Stasiowi i jego przyjacielowi faktycznie nie zabraknie odwagi i samodzielności? Czy pokonają w nocy własne lęki, które, jak wiemy, potrafią w ciemności płatać figle nie tylko dzieciom?

Zdecydowanie warto uzbroić się w cierpliwość do 24 sierpnia, kiedy to na półki księgarń trafi nowy tytuł serii „Staś Pętelka. Biwak na działce”.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować