Strona główna » “Szpon gryfa”, czyli szósta część bestsellerowej serii “Mazurscy w podróży” już we wrześniu
Książki dla dzieci Zapowiedzi i nowości

“Szpon gryfa”, czyli szósta część bestsellerowej serii “Mazurscy w podróży” już we wrześniu

Mazurscy w podróży. Szpon gryfa

“Mazurscy w podróży” to seria opowiadająca zabawne i przewrotne losy rodziny Mazurskich, w czasie ich wakacyjnych podróży po Europie. Każdorazowo książki z serii łączą w sobie wątki przygodowo-kryminalne, a także są źródłem podróżniczych ciekawostek o odwiedzanych przez bohaterów miejscach. Książki skierowane są dla dzieci w wieku 9-12 lat. Najnowsza opowieść z serii “Mazurscy w podróży” nosi tytuł “Szpon gryfa” i ukaże się 6 września 2023 roku. Jakie przygody czekają tym razem rodzinę Mazurskich?

“Mazurscy w podróży. Szpon gryfa” Agnieszki Stelmaszyk

Rodzina Mazurskich podróżowała już w wiele miejsc – w jednym tomie potrafili zwiedzić Frankfurt, Orange w Prowansji, francuskie Carcassone, hiszpańskie Blanes, Barcelonę, Lazurowe Wybrzeże, Cannes, Wenecję, Padwę, Wiedeń oraz zamek Książ w Wałbrzychu. Nieraz zdarzało się, że byli śledzeni przez kowboi, musieli odnajdywać zaginione skarby, a raz nawet wplątani zostali w niebezpieczną aferę diamentową. Tym razem jednak wakacje zapowiadają się spokojnie. Słońce, morze, plaża i odpoczynek… Aż do czasu, gdy jedenastoletni Jędrek znajduje w butelce list, który jest początkiem kolejnej przygody. Jędrek wraz ze swoją kuzynką Marcelą, rodzicami (Padre i Maminą) oraz szaloną Bunią stają przed kolejnym wyzwaniem.

“Mazurscy w podróży” to seria, która dostarcza młodym czytelnikom i czytelniczkom wiele wrażeń i radości. Są to książki, przy których także rodzice świetnie się bawią. Autorka, Agnieszka Stelmaszyk, zapowiedziała za pośrednictwem Facebooka, że możemy spodziewać się też audiobooka najnowszego tomu “Mazurscy w podróży. Szpon gryfa”. Jeśli jednak wolicie wersję papierową, to zapewne nie zaskoczy, ale ucieszy wszystkich fakt, że jak zawsze książkę zdobić będą ilustracje Anny Oparkowskiej.

Książkę “Mazurscy w podróży. Szpon gryfa” znaleźć można tutaj.

Maria

“U mnie jest blisko z serca do papieru” - napisała Agnieszka Osiecka, a ja, jako jej wierna i oddana fanka, powtarzam te słowa za nią. Jestem miłośniczką słów i wszelkiego rodzaju konstelacji, które mogą z nich powstać. Studiując filmoznawstwo przekonałam się, że nie tylko sama sztuka jest czymś fascynującym, ale również - jeśli nie bardziej – nauka o niej. Spośród wszelkiego typu literatury najbardziej fascynuje mnie jej teoria, a zaraz potem filozofia i poezja. Mając trzynaście lat zapisałam w swoim pamiętniku: “wiem jedno, jestem uzależniona od pisania”. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Wciąż notuję wszystko, co zauważę, podążając zgodnie za słowami Terry’ego Pratchetta, który stwierdził, że najlepsze pomysły kradnie się rzeczywistości, która na ogół prześciga fantazję. Jestem marzycielką i z natury chodzę z głową w chmurach, więc często zakładam życiową prozaiczność na swoje barki, żeby jej ciężar pomógł mi wrócić na ziemię. Z reguły jestem uważana za osobę towarzyską, ale mało kto dostrzega, że najswobodniej czuję się w obecności Davida Bowiego, Jamesa Barrie i Salvadora Dali. Gdy ludzie pytają mnie o sztukę, odpowiadam – to moja dobra przyjaciółka. W końcu nie raz uratowała mi życie...

Maria

“U mnie jest blisko z serca do papieru” - napisała Agnieszka Osiecka, a ja, jako jej wierna i oddana fanka, powtarzam te słowa za nią. Jestem miłośniczką słów i wszelkiego rodzaju konstelacji, które mogą z nich powstać. Studiując filmoznawstwo przekonałam się, że nie tylko sama sztuka jest czymś fascynującym, ale również - jeśli nie bardziej – nauka o niej. Spośród wszelkiego typu literatury najbardziej fascynuje mnie jej teoria, a zaraz potem filozofia i poezja. Mając trzynaście lat zapisałam w swoim pamiętniku: “wiem jedno, jestem uzależniona od pisania”. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Wciąż notuję wszystko, co zauważę, podążając zgodnie za słowami Terry’ego Pratchetta, który stwierdził, że najlepsze pomysły kradnie się rzeczywistości, która na ogół prześciga fantazję. Jestem marzycielką i z natury chodzę z głową w chmurach, więc często zakładam życiową prozaiczność na swoje barki, żeby jej ciężar pomógł mi wrócić na ziemię. Z reguły jestem uważana za osobę towarzyską, ale mało kto dostrzega, że najswobodniej czuję się w obecności Davida Bowiego, Jamesa Barrie i Salvadora Dali. Gdy ludzie pytają mnie o sztukę, odpowiadam – to moja dobra przyjaciółka. W końcu nie raz uratowała mi życie...

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować