Strona główna » “Smutki wszelkiej maści”. Nowa powieść autorki bestsellera “Sen o okapi”
Literatura piękna Zapowiedzi i nowości

“Smutki wszelkiej maści”. Nowa powieść autorki bestsellera “Sen o okapi”

Mariana Leky "Smutki wszelkiej maści"

Czy o codziennych troskach i smutkach można pisać w kojący sposób? Tak z pewnością potrafi niemiecka pisarka, Mariana Leky, którą polscy czytelnicy mieli okazji poznać dzięki bestsellerowej powieści „Sen o okapi”. W październiku nakładem Wydawnictwa Otwarte ukaże się jej druga książka „Smutki wszelkiej maści”. To historia, której potrzebuje każdy z nas! I która mimo „smutku” w tytule i na stronach wprawia w zaskakująco dobry nastrój.

Nowa powieść Mariany Leki

Mariana Leky urzekła nas swoją opowieścią, gdzie świat realny przenikał się z tym, co magiczne. Magazyn „Książki” uznał jej „Sen o okapi” najlepszą książką wydaną w Polsce w 2021 roku. Jeśli i Ciebie zachwyciła czuła historia o mieszkańcach pewnej wioski, gdzie głównymi tematami narracji pozostaje miłość, śmierć i przyjaźń, to z pewnością zainteresuje Cię informacja, że już 11 października 2023 roku do księgarń trafi kolejna powieść pisarki – „Smutki wszelkiej maści”.

Ta powieść – tak jak „Sen o okapi” – to prawdziwa uczta dla duszy kochającej literaturę i historie, które zostają na długo po przeczytaniu ostatniej strony. W „Smutkach wszelkiej maści” przeczytamy o ludziach, ich codziennych troskach, marzeniach, a także nieoczekiwanych wydarzeniach, które sprawiają, że życie jest nieprzewidywalne i pełne niespodzianek. I mimo codziennych smutków – pełne radości.

Smutki wszelkiej maści”, czyli o odnajdywaniu szczęścia wśród codziennych trosk

Główną bohaterką powieści jest Lisa, która przeżywa swój pierwszy zawód miłosny. Na swoich bolesnych doświadczeniach dowiaduje się równie bolesnej prawdy. Miłość to nie tylko sielanka i czasami kończy się rozstaniem. Mariana Leky wprowadza również inne postacie do swojej historii, które mierzą się z codziennymi smutkami. Na przykład ciotka Lisy boi się latania, co jest metaforą jej lęków i ograniczeń. Ulrich pełen niepokoju oczekuje na diagnozę, co prowadzi go przez proces zrozumienia swojej własnej kruchości. Pani Weise myśli o przeprowadzce do innego miasta, co symbolizuje dążenie do zmiany i nowego początku. A z kolei pan Pohl, który zawsze służył pomocą sąsiadom, potrzebuje teraz wsparcia.

Jednak nie tylko ludzkie historie znalazły swoje miejsce w książce „Smutki wszelkiej maści”. Poznajemy Lori, mieszańca pinczera miniaturowego, który cały czas się trzęsie. Czeka tu także aligator, który ukrywa się w zaroślach. To elementy nieoczekiwane i niekonwencjonalne nadające powieści niepowtarzalny charakter. Chociaż po lekturze „Snu o okapi” te literackie zabiegi z pewnością nie zdziwią czytelnika.

Literacka dawka miłości do życia we wszystkich jego odcieniach

Mariana Leky z niezwykłą wnikliwością i czułą empatią bacznie przypatruje się swoim bohaterom i ich przeżyciom. Mimo że nie pisze o łatwych sprawach, dodaje do powieści lekki dowcip i celne puenty, co sprawia, że lektura nie przytłacza nadmiarem smutków, ale skłania do refleksji i nie raz wywołuje uśmiech. „Smutki wszelkiej maści” przywracają wiarę w ludzi, w ich zdolność do radzenia sobie z trudnościami i w znaczenie wspólnoty. Tak jak i w „Śnie o okapi”, pisarka przypomina nam, że świadomość własnych słabości może stać się naszą supermocą.

Książkę Mariany Leki „Smutki wszelkiej maści” możesz zamówić tutaj.

Kasia