Albert Albertson to dobrze już znana w Polsce i uwielbiana przez najmłodszych seria szwedzkiej pisarki Gunilli Bergström. Dzięki Wydawnictwu Zakamarki od 10 lat maluchy zaczytują się z rodzicami w przygodach Alberta i jego taty. Chociaż, co ciekawe, sama seria ma już w Szwecji 50 lat! W ostatnim tygodniu do kolekcji dołączyło tłumaczenie kolejnej części „Albert w kosmosie”. Czyżby 5-latek zdecydował się wyruszyć w nieznane? W końcu kosmos fascynuje (prawie) każdego przedszkolaka.
Kto przeczytał chociaż jedną książeczkę z serii o Albercie, z pewnością sięgnął po następną, i następną… Na szczęście co kilka miesięcy dzięki poznańskiemu Wydawnictwu Zakamarki możemy liczyć na nowy tytuł. Tym razem przyszła pora na książkę „Albert w kosmosie”. Jednak niech nie zwiedzie Cię tytuł. Nie będzie tu obszernej wiedzy o wszechświecie, ale trochę dorosłych obowiązków, mnóstwo dziecięcego bałaganu i oczywiście radość ze wspólnej zabawy.
Historia zaczyna się zwyczajnie. Albert w zabawie nie próżnuje, dlatego w pokoju robi się spory bałagan. Taki stan rzeczy niestety denerwuje tatę Alberta, który zajęty jest właśnie sporządzaniem listy ważnych rzeczy do zrobienia. Nazywa nawet chłopca dziecinnym i mówi, że ma zachowywać się doroślej. A co to znaczy? Albert zastanawia się. Na przykład dorosły tata robi naprawdę ważne dorosłe i skomplikowane rzeczy:
– oddaje motor do przeglądu,
– słucha wyników totolotka w radiu,
– stoi w kolejkach w sklepie, na poczcie, w banku,
– czyta trudne dokumenty: podatki, przepisy, dania, podania…
Ale Albert nie ma ochoty zajmować się takimi dorosłymi, bardzo ważnymi sprawami. Dlatego zachęca tatę do wspólnej zabawy. W końcu dorosły też nie musi być zawsze aż taki dorosły. Tato – początkowo niechętny – z Albertem wyruszają więc w niezwykłą wyprawę do miejsca, w którym jeszcze nigdy nie byli. W kosmos!
Masz ochotę poznać najnowszą przygodę Alberta i jego taty? Książkę „Albert w kosmosie” kupisz tutaj.
Skomentuj