Strona główna » Pierwsza psychoanalityczna powieść dla dzieci w Polsce. „Figgrotten”
Książki dla dzieci Polecenia

Pierwsza psychoanalityczna powieść dla dzieci w Polsce. „Figgrotten”

Figgrotten

Znasz dziecko, które odstaje od innych? Które jest zbyt wrażliwe, by odnaleźć się w tym świecie? Nie potrafi nawiązywać relacji ze swoimi rówieśnikami? Tworzy swój własny świat i mało kto ma do niego dostęp? A może to Ty ze swojego dzieciństwa? Jeśli chciał(a)byś poznać opowieść o pewnej dziwacznej – według niektórych – dziewczynce, koniecznie sięgnij po „Figgrotten” czyli błyskotliwą opowieść dla dzieci i dorosłych, która jest jak hymn na cześć akceptacji siebie i docenienia kryzysów rozwojowych.

The Heart and Mind of Frances Pauley

Książka „Figgrotten” ukazała się w polskim przekładzie (Maria Kabat) dzięki Wydawnictwu Levyz. Jej autorka April Stevens nie była do tej pory znana w Polsce. Mimo wielu znakomitych recenzji, które jej książka „The Heart and Mind of Frances Pauley” otrzymała w USA, historia o dorastającej dziewczynce nie wzbudziła zainteresowania naszych rodzimych oficyn wydawniczych.

Na szczęście Wydawnictwo Levyz, które stawia na świetne, psychologiczne publikacje, zdecydowało się dać polskiemu czytelnikowi możliwość poznania tej introspektywnej powieści dla młodszych i starszych czytelników. Warto jeszcze wspomnieć, że chociaż „Figgrotten” jest adresowana głównie do dzieci 9+, na jej stronach nie znajdziemy ilustracji. Musi wystarczy nam jedynie ilustracja z okładki książki autorstwa nagradzanej wielokrotnie Sophie Blackall. Ilustratorka przedstawiła na niej tytułową bohaterkę na skałach.

Na początku Figgrotten niemal dosłownie znajduje się w jaskini. Na końcu odkrywa, jak nieoczekiwanie szeroki może być świat. Gdy trzymamy kciuki za wzrastanie bohaterki, czasem bolesne, trzymamy je tym samym za nasze własne możliwości.

– Gary D. Schmidt

Dzikuska, dziwoląg…

Jak możesz się domyślić, Figgrotten to nie jest prawdziwe imię dziewczynki. Tak naprawdę nazywa się Frances Pauley, jednak jej zdaniem ten przydomek lepiej do niej pasuje. Dzięki niemu lepiej czuje się ze sobą i myśli o sobie inaczej. Ale nie tylko to imię sprawia, że niektórzy zarzucają jej dziwaczność. Często można spotkać ją z czapką na głowie, bo daje jej ona poczucie ochrony przed całym światem. Mimo że ma 11 lat, jej ulubioną lekturą jest encyklopedia. Najbardziej sobą czuje się na skałach, gdzie przesiaduje po szkole i obserwuje kruki. Kiedy jest w domu, ma poczucie, że się dusi, że nie jest w stanie oddychać pełną piersią.

Niektórzy nie znoszą być sami. Inni to uwielbiają. Ja bardzo lubię być sama. Albo po prostu już się do tego przyzwyczaiłam.

Uwielbia Margaret Mead, która była antropolożką i zdaniem Friggrotten jej życie było absolutnie fascynujące. Jakby tych oryginalnych jak na dziewczynkę cech było mało, 11-latka zawsze śpi przy otwartym oknie, a do swojego pokoju znosi mnóstwo gałęzi, by poczuć się jak w lesie. Jej mama w końcu daje za wygraną i po prostu przestaje wchodzić do jej sypialni, by nie patrzeć na ten nieziemski bałagan.

Zdolna i bystra dziewczynka ma niezwykle wrażliwą duszę i niezwykły sposób odczuwania świata. Nie potrafi nawiązywać głębszych relacji ze swoimi rówieśnikami, ze swoją starszą siostrą, a jej jedynym przyjacielem jest starszy kierowca autobusu Alvin. Kiedy uporządkowany świat Figgrotten burzy się pod wpływem niespodziewanego wydarzenia, dziewczynka wyrzuca z siebie nagromadzony smutek i złość. Czy dzięki trudnym przeżyciom sekretna dusza Frances otworzy się na świat? Czy kryzysy mogą prowadzić do czegoś dobrego?

Masz ochotę poznać Figgrotten i przeczytać najprawdopodobniej najpiękniejszą historię o wewnętrznym dojrzewaniu nastolatki? Książkę możesz kupić tutaj.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować