Strona główna » “Amy ma już dość”. Życie jest jak książka…
Literatura piękna Polecenia

“Amy ma już dość”. Życie jest jak książka…

Amy ma już dość

Czy Tobie też zdarzyło się pomyśleć, że masz już wszystkiego dość? Że z chęcią porzuciłabyś swoje dotychczasowe życie i spróbowała czegoś nowego? Że Twoje życie nie rozgrywa się według idealnego planu na dorosłość? Jeśli odpowiedzi na te pytania brzmią twierdząco, mamy dla Ciebie idealną lekturę na wakacje. Sięgnij po „Amy ma już dość” i przeżyj ekscytujące lato!

Bestsellerowa powieść Kelly Harms nareszcie w Polsce

„Amy ma już dość” to powieść, która porusza m.in. temat współczesnego, samotnego macierzyństwa. Wraz z bohaterką wyruszymy w niezwykłą, niejednokrotnie zabawną podróż ku wolności i samopoznaniu. To też pierwsza pierwsza książka Kelly Harms, która ukazała się w Polsce. I mamy nadzieję, że nie ostatnia!

Kelly Harms jest bestsellerową autorką kilku powieści, przede wszystkim „The Overdue Life of Amy Byler” („Amy ma już dość”) i „The Goodluck Girls of Shipwreck Lane”. W swoich powieściach koncentruje się na odkrywaniu wewnętrznego świata kobiet, których życie nie potoczyło się zgodnie z planem. Jej książki skradły serca wielu czytelniczek, dlatego nic dziwnego, że znalazły się na szczytach list bestsellerów na Amazon, Washington Post i USA Today. A powieść „The Overdue Life of Amy Byler”, która właśnie ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Książnica, otrzymała tytuł Goodreads Readers Choice Top Ten w 2019 roku.

żeby doświadczyć czegoś ekscytującego, trzeba przewrócić kartkę

Poznaj Amy Byler. Główna bohaterka powieści jest przepracowaną bibliotekarką i porzuconą mamą dwójki nastolatków. Już z tego krótkiego opisu można się domyślić, że, łagodnie mówiąc, potrzebuje odpoczynku. Kiedy więc do jej życia puka skruszony mąż i proponuje, że przez lato zaopiekuje się dziećmi, Amy bez wahania korzystaj z tej okazji. I ucieka z sielskiej Pensylwanii do szalonego Nowego Jorku!

Na co dzień Amy można by opisać jako rozsądną i obowiązkową kobietę. Jednak w Nowym Jorku bez dzieci nareszcie może rzucić się w wir życia dużego miasta, które nigdy nie zasypia. Za namową przyjaciółek nie odmawia sobie rozrywek i… randek w ciemno. Jej serce i umysł podbija pewien przystojny bibliotekarz, a jej brakuje hamulców, by nie wpaść w tę nieoczekiwaną intelektualno – miłośną przygodę.

Jednak lato dobiega końca i kobietę czeka niełatwa decyzja. Czy korzystać dalej z tego nowego, fascynującego rozdziału życia? A może wrócić do tego, którego miała dość i który porzuciła? Tymczasem nieoczekiwanie zderzają się oba te światy. Amy może stracić nie tylko marzenia, które w sobie pielęgnuje, ale przede wszystkim to, co w życiu najcenniejsze.

Zabawna, wywołująca salwy śmiechu powieść, której czytelniczki będą gorąco kibicować niesamowitej, a zarazem swojskiej i absolutnie uroczej bohaterce.

– New York Journal of Books

Jesteś ciekawa tej powieści? „Amy ma już dość” kupisz tutaj.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować