O tym, że niejedna osoba nie ma w życiu lekko, doskonale wiemy. Jak jednak odnaleźć się w świecie, gdy to na nas spadają kolejne katastrofy i mamy poczucie, że gorzej już być chyba nie może? Takie sytuacje przytrafiają się Zosi, głównej bohaterce powieści Klaudii Bianek „Nie ma większej miłości”. Ta książka pokazuje, że czasem najgorsze wydarzenia i największy ból robią nam miejsce na coś pięknego, co czeka tuż za rogiem…
„Nie ma większej miłości”
Zofia ma trzydzieści lat i od dzieciństwa życie jej nie rozpieszczało. Po kolei śmierć zabierała jej rodzinę. Ludzie po kolei ją opuszczali, włącznie z jej ukochanym bliźniakiem. Pewnego dnia kobieta dowiaduje się, że jest w ciąży. Czuje lęk, ale przede wszystkim ogromną radość. Jest przekonana, że te same uczucia będzie miał jej partner. Jakie zdziwienie ją dopada, gdy ten każe się jej wyprowadzić i oznajmia, że nie poczuwa się do bycia ojcem.
Przerażona i zdezorientowana Zosia zabiera swojego kota, swój drobny dobytek i wprowadza się do mieszkania po swojej babci. Jest załamana i nie wie, co powinna sądzić o tym, co się jej przytrafiło. Jednocześnie boryka się z porannymi mdłościami i innymi, coraz bardziej dotkliwymi ciążowymi dolegliwościami. Toleruje je jednak, bo czuje nieskończoną miłość do nienarodzonego jeszcze dziecka.
Zosia przeżywa miłą niespodziankę, gdy dowiaduje się, że jej sąsiadem jest jej przyjaciel z dawnych lat. Mężczyzna stara się jej pomóc i kobieta ma w nim ogromne wsparcie. Jednocześnie ich życzliwość zamienia się w coś coraz głębszego… Jak w tym wszystkim odnajdzie się Zosia wiedząc, że narzeczona przyjaciela szykuje się do ich ślubu?
Ta książka pokazuje, że czasami rozstania, które niosą w sobie ból, są najlepszym, co może się nam przytrafić. Niewłaściwi ludzie, odchodząc, robią miejsce tym, którzy zasługują na to, by zostać w naszym życiu. Klaudia Bianek rewelacyjnie pokazała także uczucia, jakie towarzyszą kobietom spodziewającym się dziecka. Sportretowała całą gamę emocji, od przerażenia i niedowierzania po ogromną radość i niekończącą się miłość. Ta książka wzruszy szczególnie te panie, które pamiętają, jak z niecierpliwością wyczekiwały narodzin swojej pociechy. Piękna nowość wydawnicza niosąca wiele ciepła i nadziei. Warto mieć ją w swojej biblioteczce.
Książkę „Nie ma większej miłości” znajdziesz tutaj.
Skomentuj