Strona główna » „Lisy nie kłamią”. Książka na miarę szkolnej lektury
Książki dla dzieci Polecenia

„Lisy nie kłamią”. Książka na miarę szkolnej lektury

Lisy nie kłamią

W marcu ukazała się w Polsce wyczekiwana książka niemieckiego pisarza książek dla dzieci, Ulricha Huba. Autor bestsellerów O ósmej na arce oraz Ostatnia owca tym razem przychodzi z historią o pewnym chytrym lisie. Dlaczego warto przeczytać tę książkę razem z dzieckiem?

Ulrich Hub – mistrz gry słownej

Ulrich Hub to bardzo dobrze już znany miłośnikom dobrej literatury pisarz. Jego książki w tłumaczeniu na język polski ukazują się w Polsce dzięki Wydawnictwu Dwie Siostry. Tym, co wyróżnia styl niemieckiego autora, jest bez wątpienia przewrotny humor, nowatorskie podejście do starych jak świat tematów i zdolność tworzenia przezabawnych dialogów. Dzieci wprost uwielbiają jego opowieści! Dzięki współczesnemu kilkulatkom językowi i żartobliwemu stylowi mali czytelnicy nie mają problemu ze zrozumieniem przesłania książek i chętnie do nich wracają.

Wyjątkowa książka dla dzieci

Na polskie wydanie bestsellerowej publikacji Füchse lügen nicht musieliśmy jednak trochę poczekać. Książka już w 2014 roku znalazła się na liście Białych Kruków – White Ravens. Jest to wyjątkowe wyróżnienie dla twórców literatury dziecięcej. Lista przygotowana przez specjalistów z Internationale Jugendbibliothek w Monachium gromadzi bowiem najbardziej wartościowe tytuły dla dzieci z całego świata. Co więcej, książka Lisy nie kłamią znajduje się na liście lektur obowiązkowych w szkołach podstawowych w Niemczech. Jej omawianie przewidziane jest dla piątoklasistów nawet na pół semestru!

Lisy nie kłamią – fabuła

Na wstępie warto zaznaczyć, że mimo przekładu na język polski, udało się zachować charakterystyczny dla Ulricha Huba humor i styl pisania. Tłumaczka Eliza Pieciul-Karmińska wykonała niewyobrażalną pracę, by również polski mały czytelnik mógł cieszyć się tą lekturą.

Akcja książki dzieje na lotnisku, gdzie ku zdziwieniu zgromadzonych tam zwierząt wszystkie loty zostają odwołane. Tym sposobem gromada nieznanych sobie zwierząt podróżnych spotyka się w lotniskowej poczekalni. Czas oczywiście strasznie się dłuży, a wszyscy potwornie się nudzą. Aż nagle zjawia się czarujący i dowcipny lis, który pokazuje im całkowicie nowe możliwości. Okazuje się, że nikt nie pilnuje lotniskowego sklepu, a poczekalnia to całkiem dobre miejsce na zwariowaną imprezkę. Jednak wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że lis nagle znika. A wraz z nim znikają wszystkie paszporty podróżnych…

Ta pełna szalonych zwrotów akcji książka o chytrym lisie z pewnością oczaruje małych i dużych miłośników czytania.

Interpretacja tej historii nie jest wcale łatwa: fabuła książki Huba wbrew pozornej prostocie jest dość zaskakująca, a coś, co początkowo wygląda na niewinną historię o zwierzętach w podróży, okazuje się moralitetem, w którym stawiane są pytania o prawdę i kłamstwo, pożytki i zagrożenia wynikające z zaufania drugiej osobie czy skutki odrzucania innych z powodu stereotypów.

Eliza Pieciul-Karmińska, tłumaczka

Książkę kupicie tutaj: Lisy nie kłamią

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować