Henry Fraser napisał jedną z bardziej wzruszających i uziemiających książek wszech czasów. Nie musiał używać swojej wyobraźni, bo fabułę podyktowało samo życie. Jako młody chłopak uległ wypadkowi w czasie wakacji. Został sparaliżowany i już do końca życia będzie poruszał się na specjalnym wózku. Może jedynie ruszać głową. Gdy wielu ludzi na jego miejscu by się załamało, on swoją słabość przekuł w życiową lekcję i wyjątkową podróż. Czego jeszcze nas uczy?
Małe wielkie rzeczy
Ta książka zachwyca i jednocześnie zmusza nas do zatrzymania się i pokory. Henry Fraser zaskakuje pogodą ducha, optymizmem i akceptacją. Pomimo swojej choroby i trudów życia potrafi spełniać swoje marzenia. „Małe wielkie rzeczy” to historia jego życia, którą sam opowiada. Przedstawia swoje poglądy i podejście do codzienności jeszcze przed wypadkiem. Następnie zabiera nas do szpitala, w którym spędził wiele miesięcy. Pokazuje, czym jest ból, rozpacz i zniechęcenie. Jednocześnie ma w sobie mądrość, której brakuje wielu osobom.
To zaskakujące, że pomimo swojej niepełnosprawności potrafi być tak szczęśliwy. Autor opowiada o swoich braciach i rodzicach, którzy nieustannie towarzyszyli mu w leczeniu. Ich ciepło jest zachwycające, wzrusza. Fraser tłumaczy, że wsparcie życzliwych i kochających osób ma w takich sytuacjach niebagatelne znaczenie. Chłopak nigdy nie został z tym sam. Dzięki dużej rodzinie zawsze czuł się kochany, a jego najbliżsi tak zmienili swoje życie, by móc mu pomagać i towarzyszyć w rehabilitacji. Ta książka pokazuje, że rodzina to ogromna siła.
Zaskakujący optymizm
Henry Fraser zaskakuje swoim optymizmem. Jego książka to przestroga dla wszystkich, którzy biorą życie zbyt lekko lub załamują się nad każdą drobnostką. Autor pokazuje, że nawet najtrudniejsze sytuacje można przekuć w życiowe lekcje. On swoją słabość zamienił na siłę. Obecnie jest mówcą motywacyjnym i malarzem. Tak, facet tworzy obrazy i to nie byle jakie, choć porusza jedynie głową! Ustami chwyta za pędzel i tworzy. Niezwykłe, prawda?
„Małe wielkie rzeczy” to stosunkowo krótka, ale bardzo poważna lektura, o której nie da się zapomnieć. Nawet wiele miesięcy po jej przeczytaniu będziecie o niej pamiętać i nosić jej prawdę w sobie (wiem, co piszę, książkę przeczytałam już kilka lat temu, a jej mądrość wciąż mi towarzyszy!). To taki kubeł zimnej wody. Pokazuje, co tak naprawdę się liczy. Podkreśla rolę rodziny, przyjaciół, pasji i miłości. Lektura, wobec której nie sposób przejść obojętnie.
Jeśli i Ciebie zaintrygowała ta książka znajdziesz ją tutaj.
Skomentuj