„Prawo rezonansu” to jedna z tych książek, dzięki którym przystaniesz w księgarnianej alejce i zaczniesz zastanawiać się o co tu chodzi? Dla osób zainteresowanych tematem energii i szeroko pojętej duchowości będzie niczym dodatkowa cegiełka do obrazu świata. Natomiast dla tych, którzy nigdy nie zagłębiali się w takie zagadnienia, może stać się prztyczkiem do zmiany perspektywy.
„Prawo rezonansu”
Pierre Franckh w swojej książce skupia się na technikach, dzięki którym możesz zacząć pracować ze swoją podświadomością. Przekonuje, że sposób, w jaki formułujesz swoje myśli i pragnienia przekłada się na to, czego doświadczasz w rzeczywistym, fizycznym świecie. Medytacje, afirmacje, manifestacje, treningi autogenne czy autosugestie to metody, dzięki którym jesteś w stanie sukcesywnie uzdrawiać samego siebie. Zmieniając własne myśli, tworzysz pewien potencjał. Nie negujesz choroby, ale prowadzisz do uwolnienia tych mechanizmów w Twoim ciele, dzięki którym zdołasz pokonać różne dolegliwości. Brzmi podejrzanie i nierealnie, prawda?
Myśli, które formułuje autor są co najmniej prowokacyjne. Czy można przeciwstawić się nauce Zachodu? Franckh stara się wytłumaczyć, czym jest prawo rezonansu oraz pole rezonansowe wytwarzane przez serce każdego człowieka. W tym celu powołuje się na badania, które mają udowodnić jego istnienie oraz jego wpływ na nasze życie. Jak wiele w tych rozważaniach jest prawdy?
Co determinuje przyszłe wydarzenia?
Wedle „Prawa rezonansu” nasze życiowe doświadczenia są determinowane przez nasze myśli, światopogląd oraz nastawienie. Autor książki przekonuje, że wszystko, co nas otacza, oraz my sami jest energią, która wzajemnie na siebie wpływa. Wszystko więc, co nas spotyka, jest tylko efektem tego, co dzieje się w naszych głowach. Dzięki odpowiednim manifestacjom jesteśmy w stanie odwrócić bieg wydarzeń.
Dla ludzi Zachodu, którzy twardo stąpają po Ziemi książka „Prawo rezonansu” może wydawać się dziwaczna, przekoloryzowana czy niebezpieczna. A jednak należy do tego gatunku literatury, który na półkach księgarń pojawia się coraz częściej. Ludzie zmieniają swój sposób postrzegania świata i coraz więcej osób mówi o tym, że wszystko, co nas otacza, rzeczywiście jest energią. Ile w tym prawdy? Oczywiście nikt nie zna odpowiedzi. Jednak „Prawo rezonansu” zdecydowanie dodaje kolejne cegiełki do zmieniającego się światopoglądu i pokazuje, jak bardzo chcemy wierzyć w to, że tak naprawdę możemy osiągnąć wszystko, czego pragniemy.
W końcu wszystko zaczyna się i kończy na naszych myślach. Pytanie tylko, czy naprawdę w to uwierzymy… To kontrowersyjny, ale i coraz bardziej popularny pogląd. Istotne jest więc to, co każdy z nas postanowi z nim zrobić.
Książkę „Prawo rezonansu” znajdziesz tutaj.
Skomentuj