Strona główna » „Albert mówi NIE”. Już są nowe przygody Alberta Albertsona!
Książki dla dzieci Zapowiedzi i nowości

„Albert mówi NIE”. Już są nowe przygody Alberta Albertsona!

Albert mówi nie

Wiemy, że czekaliście na nowe przygody Alberta Albertsona, jego taty i kota Puzla. Mamy więc wspaniałą wiadomością. Najnowsza część zatytułowana „Albert mówi NIE” trafiła już do księgarń.

Dopiero co pisaliśmy o 50 urodzinach małego chłopca ze znanej i uwielbianej na całym świecie serii Gunilli Bergström, a tu już przyszła pora na kolejne nowinki. W kwietniu nakładem Wydawnictwa Zakamarki ukazała się już dwudziesta książeczka o Albercie. Tym razem tato przedszkolaka mierzy się z problemem wszędobylskiego i stanowczego „NIE”.

W książce „Albert mówi NIE” szwedzkiej pisarki znajdziecie krótką historię, którą wszyscy rodzice znają z własnego życia. Chłopiec staje się uparty i w niczym nie chce ustąpić tacie. Nie chce jeść, chce się bawić! I nie, nie ma teraz czasu. Nie zamierza przerywać zabawy, bo tato akurat uważa, że trzeba zjeść obiad. Na nic proszenie, żarty, martwienie się. Albert po prostu na wszystko ma jedną odpowiedź. Powtórzmy raz jeszcze głośne NIE.

Tak więc wszystko już jasne. Kto potrzebuje jak najszybciej tej książki? 😉

W razie potrzeby znajdziecie ją tutaj.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować