Strona główna » 60. urodziny Bolka i Lolka
Ciekawostki Książki dla dzieci

60. urodziny Bolka i Lolka

60. urodziny Bolka i Lolka

Bolek i Lolek to bohaterowie, których chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Dwaj bracia, których podwórkowe zabawy obserwował cały świat, stali się już ikonami polskiej animacji filmowej. Oprócz serialu i filmów animowanych, Bolek i Lolek są również bohaterami książek. Bohaterowie bajek mają ten przywilej, że na wieki pozostają dziećmi. Aż trudno więc uwierzyć, że w 2023 roku Bolek i Lolek obchodzą swoje sześćdziesiąte urodziny. Z tej okazji postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej ich historii…

Kto stworzył Bolka i Lolka?

Bolek i Lolek to bohaterowie przeciętni, a nawet zwyczajni, którzy jednak porwali serca publiczności na całym świecie. Ich twórcą jest Władysław Nehrebecki, nazywany “ojcem Bolka i Lolka”. Określenie to jest szczególnie adekwatne, biorąc pod uwagę, że inspiracją przy tworzeniu Bolka i Lolka byli synowie Nehrebeckiego. Autor podglądał ich dziecięce zabawy i uznał, że wspaniale byłoby przenieść je na ekran. Tak zrodził się pomysł, który później zrealizowało Studio Filmowe w Bielsku-Białej. Był to rok 1962. Rok później Bolek i Lolek mogli już z całą mocą odczuć swoją sławę i popularność.

Sam Władysław Nehrebecki nie miał łatwego dzieciństwa. W 1929 roku, w wieku sześciu lat, został oddany do Zakładu dla Sierot i Ubogich Fundacji hrabiego Stanisława Skarbka w Drohowyżu, gdzie żył i wychowywał się przez kolejne dziesięć lat. Później rozpoczął naukę w technikum. Jego lata szkolne i młodość przerwał wybuch II wojny światowej. Większą część okresu wojennego Nehrebecki spędził na przymusowej pracy przy wydobyciu ropy naftowej na terenie ówczesnej III Rzeszy.

Po zakończeniu wojny Nehrebecki wrócił do Polski i bez zdobywania dalszej edukacji (co w powojennej rzeczywistości było normą) rozpoczął pracę artystyczną. Zajął się tworzeniem komiksów i pełnił funkcję redaktora graficznego “Nowego Świata Przygód”. Gdzie nauczył się rysować? Tego nie wiadomo – nie skończył w tym kierunku żadnej szkoły ani nawet kursów. Można więc powiedzieć, że był samoukiem albo utalentowanym geniuszem.

Równocześnie z rozpoczęciem pracy grafika i ilustratora, Nehrebecki zajął się pracą przy filmach animowanych. Początkowo był animatorem i/lub asystentem reżysera, a z czasem zaczął tworzyć własne filmy. Od początku jasne było dla niego, że chce kierować swoje dzieła do najmłodszej widowni. Związał się na stałe ze Studiem Filmowym w Bielsku-Białej i kilka lat później stworzył swoje najważniejsze dzieło – “Bolka i Lolka”.

Bolek i Lolek – czy wiesz, że…?

Czy wiesz, że Bolek i Lolek mieli wyglądać na odwrót? Nehrebecki chciał, aby wyższy i zgrabniejszy był Lolek, a niższy i tęższy Bolek – zarząd wytwórni filmowej nie zgodził się jednak z tą propozycją. Autor pomysłu został przegłosowany i dlatego bohaterowie wyglądają właśnie tak, a nie inaczej. Trudno już wyobrazić sobie, że w zamyśle Nehrebeckiego Bolek miał być Lolkiem, a Lolek Bolkiem.

Czy wiesz, że imiona postaci nawiązują do przedwojennego polskiego filmu “Bolek i Lolek” z 1936 roku w reżyserii Michała Waszyńskiego? W tym filmie obu tytułowych bohaterów zagrał ulubiony aktor Władysława Nehrebeckiego, Adolf Dymsza.

Czy wiesz, że założeniem artystycznym Nehrebeckiego było, aby chłopcy przeżywali podwórkowe przygody, w trakcie których mieli wcielać się w postacie znane z literatury młodzieżowej i z filmów? Autor chciał, aby w zabawach chłopców zatarciu ulegało rozróżnienie między fantazją a fikcją. To ostatnie zdecydowanie się udało. Dodatkowo: czy wiesz, że pierwszą postacią, w którą wcielają się chłopcy w czasie swoich zabaw był Wilhelm Tell?

Czy wiesz, że przez 23 lata od powstania “Bolka i Lolka”, nakręcono ponad 150 odcinków w 10 seriach oraz dwa filmy pełnometrażowe? Najobszerniejsza seria to “Przygody Bolka i Lolka”. Zawiera ona aż 63 odcinki.

Czy wiesz, że przy realizacji jednego odcinka (trwającego 10 minut) pracowało około 20 osób i zajmowało im to kilka miesięcy?

Czy wiesz, że Tola wystąpiła tylko w 30 odcinkach “Bolka i Lolka”? Została wymyślona i wprowadzona do serialu w 1973 roku, na życzenie żeńskiej części widowni.

Czy wiesz, że film “Wielka podróż Bolka i Lolka” (1977 rok) był pierwszym polskim pełnometrażowym filmem animowanym? W tej produkcji po raz pierwszy Bolek i Lolek przemówili na ekranie. Co ciekawe, głosu obu chłopcom użyczały kobiety. Nad filmem pracowało około 50 osób, a jego realizacja trwała aż trzy lata.

Czy wiesz, że w latach 80. nielegalnie zrealizowano kilka filmów montażowych o Bolku i Lolku? Filmy stworzono mimo braku zgody żony autora, która wówczas posiadała prawa autorskie do dorobku zmarłego męża.

Czy wiesz, że w 2011 roku powstał pomnik Bolka i Lolka? Znajduje się on w Bielsku-Białej na dziedzińcu przy ulicy Mostowej.

Czy wiesz, że Bolek i Lolek są bohaterami licznych gier, kolorowanek i książek? Te ostatnie mogą być szczególnie interesujące. Książeczki o Bolku i Lolku stanowią bowiem przedłużenie ich serialowych zabaw. Obecnie dostępne tytuły, to:

Maria

“U mnie jest blisko z serca do papieru” - napisała Agnieszka Osiecka, a ja, jako jej wierna i oddana fanka, powtarzam te słowa za nią. Jestem miłośniczką słów i wszelkiego rodzaju konstelacji, które mogą z nich powstać. Studiując filmoznawstwo przekonałam się, że nie tylko sama sztuka jest czymś fascynującym, ale również - jeśli nie bardziej – nauka o niej. Spośród wszelkiego typu literatury najbardziej fascynuje mnie jej teoria, a zaraz potem filozofia i poezja. Mając trzynaście lat zapisałam w swoim pamiętniku: “wiem jedno, jestem uzależniona od pisania”. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Wciąż notuję wszystko, co zauważę, podążając zgodnie za słowami Terry’ego Pratchetta, który stwierdził, że najlepsze pomysły kradnie się rzeczywistości, która na ogół prześciga fantazję. Jestem marzycielką i z natury chodzę z głową w chmurach, więc często zakładam życiową prozaiczność na swoje barki, żeby jej ciężar pomógł mi wrócić na ziemię. Z reguły jestem uważana za osobę towarzyską, ale mało kto dostrzega, że najswobodniej czuję się w obecności Davida Bowiego, Jamesa Barrie i Salvadora Dali. Gdy ludzie pytają mnie o sztukę, odpowiadam – to moja dobra przyjaciółka. W końcu nie raz uratowała mi życie...

Maria

“U mnie jest blisko z serca do papieru” - napisała Agnieszka Osiecka, a ja, jako jej wierna i oddana fanka, powtarzam te słowa za nią. Jestem miłośniczką słów i wszelkiego rodzaju konstelacji, które mogą z nich powstać. Studiując filmoznawstwo przekonałam się, że nie tylko sama sztuka jest czymś fascynującym, ale również - jeśli nie bardziej – nauka o niej. Spośród wszelkiego typu literatury najbardziej fascynuje mnie jej teoria, a zaraz potem filozofia i poezja. Mając trzynaście lat zapisałam w swoim pamiętniku: “wiem jedno, jestem uzależniona od pisania”. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Wciąż notuję wszystko, co zauważę, podążając zgodnie za słowami Terry’ego Pratchetta, który stwierdził, że najlepsze pomysły kradnie się rzeczywistości, która na ogół prześciga fantazję. Jestem marzycielką i z natury chodzę z głową w chmurach, więc często zakładam życiową prozaiczność na swoje barki, żeby jej ciężar pomógł mi wrócić na ziemię. Z reguły jestem uważana za osobę towarzyską, ale mało kto dostrzega, że najswobodniej czuję się w obecności Davida Bowiego, Jamesa Barrie i Salvadora Dali. Gdy ludzie pytają mnie o sztukę, odpowiadam – to moja dobra przyjaciółka. W końcu nie raz uratowała mi życie...

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować