Coś Ci mówi tytuł „Za duży na bajki”? Z pewnością ten film wyświetlił Ci się w Top10 jednej z najpopularniejszych platform streamingowych. Ale poza oczywistym faktem, że jest to fantastyczny film familijny, który warto obejrzeć, przypominamy, że możesz również przeczytać książkę. To prawdopodobnie ten przypadek, kiedy większość Polaków najpierw zobaczyła film, a potem dowiedziała się, że istnieje oryginał. Jeśli i Ty zaliczasz się do tej grupy, pamiętaj, by nie pomijać pierwowzoru!
Netflixowy przebój tego lata
To niezaprzeczalny sukces polskiej produkcji filmowej. „Za duży na bajki” znalazł się na liście dziesięciu najchętniej oglądanych produkcji nieanglojęzycznych ostatnich tygodni na Netflixie w 38 krajach. W lipcu zajął nawet zaszczytne pierwsze miejsce w Top10! Najchętniej oglądali go widzowie m.in. z Brazylii, Chile, Chorwacji, Islandii, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii. Przy okazji bicia rekordów popularności wśród widzów postanowiliśmy więc nieśmiało przypomnieć, że familijny film z Dorotą Kolak, Karoliną Gruszką i Andrzejem Grabowskim w rolach głównych powstał na podstawie książki Agnieszki Dąbrowskiej.
Premiera powieści dla młodzieży miała miejsce w marcu tego roku. Zbiegła się w czasie z kinową premierą filmu, który reżyserował Kristoffer Rus, a do którego scenariusz pisała sama autorka. Równie bestsellerowa książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora. Warto również przypomnieć, że to nie pierwsze wyróżnienie dla ekranizacji. Film o dorastaniu, sile przyjaźni i wielkiej pasji doczekał się nominacji do Złotego Kwiatu Paproci (Kino Dzieci), a pisarka otrzymała Nagrodę specjalną w konkursie Młodzi i Film 2022.
„Za duży na bajki” – najpierw książka, potem film
Jeśli jeszcze jakimś przypadkiem nie widziałaś/eś filmu „Za duży na bajki” na Netflxie albo nie czytałaś/eś książki, nakreślimy Ci w skrócie fabułę. Poznaj Waldka. 10-latek ma swoje priorytety: turniej gamingowy, kasa i psychofanki. Na szczęście jego mama doskonale to rozumie, mimo że zdarza się jej być trochę nadopiekuńczą. Jednak kiedy mama musi nagle iść do szpitala, cały jego świat staje na głowie. Szalona i nieprzewidywalna ciotka Mariolka zaprowadza nieznany mu dotąd porządek. Zdrowa dieta, dyscyplina, uprawianie sportów… Na dodatek team Waldka się sypie, a wizja wymarzonego turnieju niebezpiecznie się oddala. W tej sytuacji wyjście jest jedno. Chłopiec musi stawić czoła wyzwaniom. Ale czy potrafi?
Niezmiennie zachęcamy, by dołączyć do teamu „najpierw książka, potem film”, dlatego zostawiamy link, pod którym znajdziesz książkę „Za duży na bajki”. Miłego czytania, a potem niezapomnianego seansu!
Skomentuj