Stefanie Stahl to bodaj najsłynniejsza niemiecka psychoterapeutka, której poradniki sprzedały się już w nakładzie przekraczającym 2 miliony egzemplarzy. Jej książka „Jak nie bać się bliskości” to kolejna perełka, którą warto przeczytać. Informacje, które w niej znajdziesz, mogą otworzyć Ci oczy na relacje, które tworzyłeś i które przyniosły Ci wiele bólu. I nawet jeśli wydaje Ci się, że zawarte w niej treści Cię nie dotyczą, to po przeczytaniu możesz zmienić zdanie…
„Jak nie bać się bliskości”
Wielu z nas tęskni za płomiennym uczuciem i relacją, która daje absolutną pewność i bezpieczeństwo. I tak jak wiele jest w nas pragnień, tak i mnóstwo bólu, niepewności i trudności w nawiązaniu właściwych znajomości. Ogromnym problemem stają się też te relacje, które świetnie się zapowiadają, aż nagle jeden z partnerów zaczyna się wycofywać i irracjonalnie zachowywać. W czym tkwi problem i dlaczego tak często to my zarzucamy się odpowiedzialnością, choć najczęściej nie nas ona dotyczy?
W tej książce Stefanie Stahl poruszyła temat lęku przed bliskością z drugim człowiekiem. Swoimi korzeniami sięga on dzieciństwa i tego, w jaki sposób doświadczenia z najmłodszych lat oraz relacje z rodzicami nas uwarunkowały. Co gorsza, większość osób objętych lękiem kompletnie nie zdaje sobie z niego sprawy i czuje frustrację spowodowaną tym, że po raz kolejny miłość ich życia okazała się jednym wielkim rozczarowaniem. W czym rzecz?
Przytul swoje lęki
Jednym z największych lęków jest strach przed tym, w jaki sposób zareaguje drugi człowiek, gdy pokażemy mu, jacy jesteśmy naprawdę. To wręcz przerażające, że po odsłonięciu się, ktoś może uznać, że nie jesteśmy dla niego wystarczający, interesujący czy odpowiedni. Ten lęk sprawia, że zaczynamy sabotować samych siebie, wynajdywać bezsensowne wady w partnerze czy tylko szukać sposobności do tego, by jeszcze bardziej się od niego separować. A to wszystko po to, by udowodnić sobie, że on faktycznie na nas nie zasługuje i koniec końców i tak nas zostawi. I owszem, większość osób nie wytrzymuje takiej sinusoidy i po którymś z takich epizodów odchodzi. Jednak powodem nie jest niestabilność partnera, ale kłopoty emocjonalne tego, który tej bliskości się boi i chowa się za fasadą pozornej obojętności czy chamskich wymówek i unikania.
Ta książka jest bardzo ważną podpowiedzią przede wszystkim dla osób, które tkwiły w relacji z takim człowiekiem i wciąż zastanawiają się, co zrobiły nie tak… Poradnik przyniesie Ci masę podpowiedzi i pokaże, że pora pożegnać wyrzuty sumienia i żal, bo związałeś się z kimś, kto nie był do tego emocjonalnie gotowy.
Ten poradnik wydaje się wręcz obowiązkową lekturą i dla tych osób, które wciąż tkwią w relacji, która przynosi im ból, osamotnienie i masę sprzecznych sygnałów. Jeśli jesteś z osobą bojącą się bliskości, to bardzo szybko dzięki tej książce to dostrzeżesz. Dowiesz się również, jak wytrwać w takiej relacji jak najmniejszym kosztem emocjonalnym, jak uwolnić się od bólu oraz postawić swoje granice i ewentualnie namówić partnera na to, aby zdecydował się na terapię. I tak, od lęku można się wyzwolić, ale trzeba chcieć, a na to niestety decyduje się niewielu…
Ta książka jest fenomenalna, zresztą tak jak i inne pozycje od Stefanie Stahl. Ogrom wiedzy, konkretnych historii i sygnałów, na które należy zwracać uwagę. Rozdziały zostały podzielone tak, aby osoby na różnych etapach relacji mogły się w nich odnaleźć i opracować sensowną strategię. A wszystko to napisane lekko, więc człowiek po prostu płynie.
Książkę „Jak nie bać się bliskości. O budowaniu dobrych więzi” znajdziesz tutaj.
Skomentuj