Strona główna » “Nawet jeśli umrę w drodze”. Poruszający reportaż o uchodźcach
Polecenia Reportaże Zapowiedzi i nowości

“Nawet jeśli umrę w drodze”. Poruszający reportaż o uchodźcach

Nawet jeśli umrę w drodze - Monika Białkowska

W kwietniu swoją premierę miał reportaż Moniki Białkowskiej Nawet jeśli umrę w drodze. Twarzą w twarz z uchodźcami wydany przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. To obowiązkowa pozycja do przeczytania dla każdego, kto w uchodźcy widzi człowieka, a nie odległy problem polityczny.

Twarzą w twarz z uchodźcami

Książka Moniki Białkowskiej Nawet jeśli umrę w drodze przedstawia historie uchodźców dziesięciu narodowości. Autorka w ciągu trzech miesięcy odwiedziła cztery kraje, gdzie spotkała wiele osób w trudnej sytuacji. Chciała poznać lęki, motywacje i nadzieje swoich rozmówców w najcięższym momencie ich życia. Pisze o tym, co zmusiło ich do podjęcia tak drastycznej decyzji, jaką było opuszczenie swojego domu. Wielu z nich straciło bliskich lub, co gorsza, nie wie, jaki spotkał ich los. Ostatecznie po licznych rozmowach dziennikarka upewniła się w tym, że jakiekolwiek próby zatrzymania ruchów migracyjnych na nic się nie zdadzą. Człowiek zawsze będzie szedł przed siebie, nie zważając na to, co stoi na jego drodze.

Wybuch wojny w Ukrainie a reportaż Moniki Białkowskiej

Atak Rosji na Ukrainę zmusił pisarkę do uaktualnienia swojej książki. W reportażu znajdziemy więc rozmowy zarówno z uchodźcami z Ukrainy, jak i wolontariuszami. Oprócz tego autorka dzieli się obserwacjami i licznymi refleksjami nad stosunkiem Polaków do uchodźców.

To dla mnie jest najważniejsze, a najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić, jest zbudowanie muru, nawet symbolicznego, i życie w przeświadczeniu, że to zatrzyma ruchy migracyjne na świecie.

– Monika Białkowska

Zachęcamy do przeczytania tej pozycji książkowej, szczególnie w tym trudnym dla wszystkich, a szczególnie Ukrainy, czasie. Znajdziecie ją: tutaj.

Karolina

Miłością do książek zaraziło mnie starsze rodzeństwo. I trwa ona do dzisiaj. Najchętniej czytam kryminały i thrillery, ale zdarzy się, że wpadnie mi w ręce jakaś obyczajówka. Oprócz fikcji, jestem zmuszona sięgać po akademickie podręczniki, z uwagi na to, że jestem świeżo upieczoną studentką. Dodatkowo z dumą mogę się nazwać kocią mamą, co da się zauważyć po ilości sierści na moich ciemnych ubraniach.

Karolina

Miłością do książek zaraziło mnie starsze rodzeństwo. I trwa ona do dzisiaj. Najchętniej czytam kryminały i thrillery, ale zdarzy się, że wpadnie mi w ręce jakaś obyczajówka. Oprócz fikcji, jestem zmuszona sięgać po akademickie podręczniki, z uwagi na to, że jestem świeżo upieczoną studentką. Dodatkowo z dumą mogę się nazwać kocią mamą, co da się zauważyć po ilości sierści na moich ciemnych ubraniach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować