Strona główna » “Na zachodzie bez zmian”. Najnowsza ekranizacja powieści Remarque’a już na Netflixie
Ciekawostki Literatura obyczajowa Polecenia

“Na zachodzie bez zmian”. Najnowsza ekranizacja powieści Remarque’a już na Netflixie

Na zachodzie bez zmian Najnowsza ekranizacja 2022 na Netflixie

Od października na platformie Netflix można obejrzeć ekranizację antywojennej powieści Ericha Marii Remarque’a „Na zachodzie bez zmian”. To już trzecia adaptacja bestsellerowej powieści niemieckiego weterana I wojny światowej. Film w reżyserii Edwarda Bergera uważa się za kandydata do Oscara.

Klasyka literatury antywojennej

Książka „Na zachodzie bez zmian” ukazała się w styczniu 1929 roku. Erich Maria Remarque opisał w niej okrutną wojenną rzeczywistość, w której znaleźli się młodzi żołnierze podczas I wojny światowej. Sam autor służył w niemieckiej armii, dlatego nie były mu to obce doświadczenia. Na front trafił, mając zaledwie 18 lat. Swoją najsłynniejszą powieść o wojnie z perspektywy dziewiętnastoletniego żołnierza napisał w 1927 roku. W ciągu roku od premiery książka osiągnęła milionową sprzedaż i stała się międzynarodowym bestsellerem. Historia straconego pokolenia czyli pokolenia, którego młodość przepadła w okopach pierwszej wojny światowej, do dziś uznawana jest za jedno z najważniejszych dzieł XX wieku. Co ciekawe, powieść była zakazana w III Rzeszy i Związku Radzieckim. Z rozkazu Josepha Goebbelsa naziści na początku lat 30. spalili książka Remarque’a i zabronili wydawania jego dzieł.

Remarque na stronach swojej powieści napisanej w gatunku prozy pamiętnikowej pokazuje okrucieństwo machiny wojennej, w której ludzie są tylko trybikami. Z perspektywy młodego żołnierza opisuje ich emocje, pragnienia, marzenia. Ataki z lądu i powietrza. Unoszącą się cały czas atmosferę strachu i nadchodzącej śmierci. Nastolatkowie wkraczający w dorosłość strzelają do siebie nawzajem tak samo tęskniących za domem, pokojem i życiem poza okopami i stawiają sobie pytania o sens wojny wrogów. Tracą swoich kolegów, przyzwyczajają się do widoku śmierci i uczą się zabijać.

Filmowa adaptacja powieści „Na zachodzie bez zmian”

Netflixowa produkcja to nie pierwsza ekranizacja powieści „Na zachodzie bez zmian”. Książka po raz pierwszy została przeniesiona na duży ekran w 1930 roku. Film w reżyserii Lewisa Milestone’a zdobył wówczas dwa Oscary. Druga filmowa adaptacja (reż. Delbert Mann) ukazała się w 1979 roku. W najnowszej ekranizacji produkcji amerykańsko-niemieckiej w rolach głównych wystąpił Felix Kammerer (Paul Bäumer), Daniel Brühl (Matthias Erzberger), Albrecht Schuch (Stanislaus “Kat” Katczinsky). Film Edwarda Bergera cieszy się aktualnie ogromną popularnością na platformie streamingowej i znajduje się na liście TOP10 czyli najczęściej oglądanych tytułów.

Jeśli jeszcze jesteś przed lekturą najsłynniejszej powieści niemieckiego pisarza, książkę „Na zachodzie bez zmian” w przekładzie Ryszarda Wojnakowskiego z filmową okładką kupisz TUTAJ.

Wydawnictwo Rebis wznowiło również wcześniejsze wydanie powieści. Kupisz je TUTAJ.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować