Komuż z nas nie marzy się wyjątkowy romans, który mógłby przetrwać wszelkie burze? To taka nierzeczywista wizja, w której zawsze mamy ochotę wracać do ramion tego samego człowieka, przez dziesięciolecia, niezależnie od tego, co dzieje się w naszym życiu. Taką historię wykreowała Elin Hilderbarnd w swojej powieści „I nadejdzie lato” z 2020 roku. Trzy lata później książka mistrzyni letnich romansów doczekała się kolejnego wydania i to dobry powód, by wspomnieć o niej i tutaj.
„I nadejdzie lato”
Mallory to samotna nauczycielka języka angielskiego, która na co dzień żyje na wyspie, wychowała dorosłe już dziecko i skupia się na swoich obowiązkach. Pewnego dnia prosi swojego syna, by ten zadzwonił pod numer zapisany na karteczce ukrytej w jej biurku. Mężczyzna nie ma pojęcia, że pod tym kontaktem ukrywa się Jake, mąż popularnej polityczki ubiegającej się aktualnie o fotel prezydencki. Jakim cudem jego matka i Jake się znają?
By poznać odpowiedź trzeba cofnąć się prawie trzy dekady w przeszłość, do wieczoru kawalerskiego brata Mallory. To właśnie wtedy dziewczyna poznała kolegów brata, w tym Jake’a. Oboje się w sobie zadurzyli, ale z różnych powodów nie zdecydowali się na wspólne życie. Gdy ta historia nie przeszkodziła mężczyźnie w ożenieniu się z inną kobietą, Mallory pozostała sama.
Ta para stworzyła dziwny układ. Co roku, niezależnie od wszystkiego spotykali się na jeden wakacyjny weekend. Poza nim nie mieli ze sobą kontaktu. Połączyło ich płomienne uczucie i nieustanna namiętność. Przez resztę miesięcy mogli o sobie myśleć, tęsknić, fantazjować, ale nie kontaktować się. I o dziwo ten układ funkcjonował, choć czasami bliscy Mallory i Jake’a byli jego ofiarami. Wiele zmienia się po 28 latach, gdy kobieta decyduje się skontaktować z mężczyzną…
Ta książka może rodzić przeróżne emocje. Dla jednych czytelników jest idealną lekturą na wakacje. Przedstawia letni romans, który trwa pomimo upływu dekad i zmian, jakie zachodzą w bohaterach. Jednocześnie każe zastanowić się, w jaki sposób taka relacja wpłynęła na osoby bliskie bohaterów i czy ich samych nie skrzywdziła. Ciekawa, rozpalająca wyobraźnię powieść, w którym miłość ma wyjątkowy, choć bardzo trudny i bolesny wymiar.
Nowe wydanie książki „I nadejdzie lato” znajdziesz tutaj.
Skomentuj