Strona główna » „Dziennik śmierci” Cartera. Książka, przez którą nie zaśniesz
Kryminał i sensacja Recenzje

„Dziennik śmierci” Cartera. Książka, przez którą nie zaśniesz

Dziennik śmierci

Czytając książki Cartera, czasem trudno uwierzyć w to, że ktoś może mieć tak wybujałą wyobraźnię. Jego thrillery są niesamowite, ale i jednocześnie przerażające. Króciutkie rozdziały rewelacyjnie budują napięcie i sprawiają, że trudno się oderwać. „Dziennik śmierci” to zdecydowanie jedna z tych książek, przy których człowiek czuje się spięty i chce jak najszybciej dowiedzieć się, o co tu chodzi.

„Dziennik śmierci”

W Los Angeles nadchodzi Boże Narodzenie. Ludzie są skupieni na kupowaniu świątecznych podarunków. Oglądają witryny sklepów i są wyjątkowo nieostrożni. To dobry czas dla takich osób jak Angela. Bohaterka jest kieszonkową złodziejką. W swoim fachu jest mistrzynią. Kradnie doskonale. Potrafi w dwie sekundy skraść portfel. Długo się czai i obserwuje swoją ofiarę wiedząc, kiedy ta popełni błąd. A jednak tym razem Angela trafiła na kogoś, kogo wolałaby nigdy nie spotkać…

Odpoczywając po bardzo udanych łowach kobieta widzi w restauracji mężczyznę, który ma w nosie kulturę osobistą. Bardzo szybko ją tym rozwściecza. Chcąc utrzeć mu nosa, Angela korzysta z okazji i kradnie mu torbę. Jest przekonana, że ten trzyma w niej laptopa. Niestety prawda jest o wiele bardziej wstrząsająca. Przeglądając informacje zapisane w dzienniku, przerażona postanawia wysłać dziennik na policję. Nie wie jednak, że jego właściciel też ma swój plan, a kobieta będzie jego następną zdobyczą…

Na tropie

Policja początkowo nie wierzy w informacje, które są zapisane w dzienniku. Wydają się zbyt przerażające. A jednak po odkryciu pierwszych zwłok i dokładnym wskazaniu ich pochówku funkcjonariusze orientują się, że mają do czynienia z kimś nie tylko niesamowicie niebezpiecznym, ale i doskonale zorganizowanym. Gdyby nie odnalezienie dziennika prawdopodobnie nikt nie miałby pojęcia, że na terenie Los Angeles od dawna działa seryjny zabójca. W dzienniku widnieje sporo ofiar, a jednak dotychczas nikt ich nie odnalazł. Jak to możliwe?

Sprawa trafia na biurko Roberta Huntera, jednego z najbardziej uzdolnionych policjantów wszech czasów. Facet wie, że każda godzina ma znaczenie. Co gorsza bardzo prawdopodobne jest to, że morderca wciąż działa i aktualnie przetrzymuje kolejne ofiary. Rozpoczyna się wyścig z czasem. Niestety kat wie, że jest poszukiwany. A jego doskonała organizacja staje się o tyle problematyczna, że nie tylko policja poluje na niego, ale i on na nich…

„Dziennik śmierci” to bardzo mocny thriller z ogromem wątków i historii, na które trudno byłoby wpaść przy popołudniowej herbatce… Szykuj się na intensywne wrażenie. Carter po raz kolejny nie spuszcza z tonu i każda jego kolejna książka jest równie dobra co poprzednie. Jeśli po tę powieść sięgniesz wieczorem, to istnieje spora szansa, że nie pójdziesz zbyt szybko spać.

Książkę „Dziennik śmierci” znajdziesz tutaj.

Aleksandra

Jestem kocią mamą i maniaczką książek. Czytam kiedy tylko mogę, a staram się robić tak, by móc jak najczęściej. Z wykształcenia i zamiłowania jestem filolożką polską, copywriterem, korepetytorką i instruktorką jogi. Uwielbiam poradniki, literaturę psychologiczną, ezoteryczną i thrillery. Przygotowuję dla Ciebie recenzje najlepszych książek. Nie wyobrażam sobie dnia bez medytacji, aromatycznej kawy i przynajmniej kilku rozdziałów dobrej lektury. Piszę, bo jak kiedyś zaczęłam, to do teraz nie mogę przestać. 😉 Jeśli chcesz poznać mnie lepiej, możesz znaleźć mnie na moim blogu: www.znakomita.com

Aleksandra

Jestem kocią mamą i maniaczką książek. Czytam kiedy tylko mogę, a staram się robić tak, by móc jak najczęściej. Z wykształcenia i zamiłowania jestem filolożką polską, copywriterem, korepetytorką i instruktorką jogi. Uwielbiam poradniki, literaturę psychologiczną, ezoteryczną i thrillery. Przygotowuję dla Ciebie recenzje najlepszych książek. Nie wyobrażam sobie dnia bez medytacji, aromatycznej kawy i przynajmniej kilku rozdziałów dobrej lektury. Piszę, bo jak kiedyś zaczęłam, to do teraz nie mogę przestać. 😉
Jeśli chcesz poznać mnie lepiej, możesz znaleźć mnie na moim blogu: www.znakomita.com

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować