Medytacja to dla Ciebie rutyna, taka sama jak poranne mycie zębów czy szybki prysznic? A może to dla Ciebie zupełnie naturalne, że przynajmniej raz w tygodniu spotykasz się na spotkaniach, na których medytujesz razem z całą grupą? Jeśli jesteś osobą, które tematyka praktyki nie jest obca, to książka „Medytacja. Pomiędzy teorią a praktyką” może Cię zaintrygować.
„Medytacja. Pomiędzy teorią a praktyką”
Medytacja staje się coraz bardziej popularna. Gdy jeszcze dziesięć lat temu rozmowy o tym, by każdego ranka poświęcić na praktykę przynajmniej kwadrans, wydawałyby się dziwaczne i zaskakujące, teraz stają się zupełnie naturalne. Ludzie wymieniają się swoimi doświadczeniami związanymi ze stosowaniem technik oddechowych, wyjeżdżają na warsztaty, w trakcie których się wyciszają i dostrzegają wyjątkowy potencjał medytacji. Popularność różnych szkół czy metod cieszy i pokazuje, jak ważne są one dla zdrowia ludzi. A jednak budzi również niepokój…
Świecki model medytacji budzi zaniepokojenie różnych środowisk, które starają się zwrócić uwagę na fakt, że należy powrócić do źródeł. Koncepcje medytacji początkowo dotyczyły przede wszystkim ludzkiej duchowości, oświecenia i dotarcia do płynącej z nich etyki. Książka Stanisława Radonia jest więc próbą zmierzenia się z tym przełomowym momentem, w którym świecki model staje się o wiele bardziej popularny, a grono ludzi korzysta z praktyk przede wszystkim dla poprawy swojego samopoczucia.
Czy zgodzisz się z koncepcjami proponowanymi przez autora? A może i Ty uważasz, że medytacja ewoluuje, tak jak i zmieniają się światopoglądy całych społeczeństw? „Medytacja. Pomiędzy teorią a praktyką” to pozycja przede wszystkim dla tych osób, które interesują się tym tematem, praktykują i lubią „grzebać” w sobie oraz samej koncepcji służącej samopoznaniu.
Książkę „Medytacja. Pomiędzy teorią a praktyką” znajdziesz tutaj.
Skomentuj