Strona główna » „Tatusiu, czy dziesięć to dużo?” Nowa książka dla dzieci z ilustracjami Emilii Dziubak
Książki dla dzieci Zapowiedzi i nowości

„Tatusiu, czy dziesięć to dużo?” Nowa książka dla dzieci z ilustracjami Emilii Dziubak

Tatusiu, czy dziesięć to dużo?

Już w kwietniu miłośnicy twórczości uwielbianej polskiej artystki i uroczych picturebooków o zwierzątkach dostaną do rąk kolejną dziecięcą perełkę. Wydawnictwo Nasza Księgarnia zdecydowało się wydać w Polsce książkę niemieckiej pisarki, Sabine Bohlmann.

Jaka tym razem czeka nas historia? Głównymi bohaterami książki jest Tata Wilk i Mały Wilczek. Synek – jak to dziecko – zadaje mnóstwo pytań. Pyta tatę: Czy jestem silny? Czy jestem dziki? Czy jestem głośny? Jednak Tata Wilk nie daje Małemu Wilczkowi łatwych odpowiedzi, ponieważ świat jest skomplikowany i na żadne pytanie nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Jednak niezależnie od tego, jaki jest Wilczek, jego Tata kocha go bardzo bardzo mocno!

Tę piękną opowieść o wyjątkowej relacji rodzica i dziecka powinien przeczytać każdy dorosły swojemu maluchowi. A jeśli do tego dodamy jeszcze mistrzowskie ilustracje Emilii Dziubak, która zilustrowała m.in. bestsellerową książkę Rok w lesie, kwietniowa nowość od Wydawnictwa Nasza Księgarnia staje się lekturą obowiązkową.

– Czy ja jestem szybki? – zapytał mały Wilczek tatę, gdy zbiegali z górki.
– To zależy – odparł Tato Wilk.
– A od czego? – zapytał zaciekawiony maluch i nadstawił uszu.
Tato Wilk zamyślił się na chwilkę.
– No więc posłuchaj: Zając należy do najszybszych zwierzaków w lesie, więc lepiej się z nim nie ścigaj, bo nie wygrasz. Ale jeżeli zmierzysz się z żółwiem, to na pewno będziesz pierwszy na mecie, a po drodze zdążysz nawet uzbierać kilka jagód. Tak już w życiu jest. Dokładnie tak, a nie inaczej!
– Aha – odparł mały Wilczek, a potem jeszcze raz wbiegł na pagórek i z niego zbiegł.

Tytuł: Tatusiu, czy dziesięć to dużo?
Tekst: Sabine Bohlmann
Ilustracje: Emilia Dziubak
Przekład: Małgorzata Słabicka-Turpeinen
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data premiery: 27.04.2022

Książkę kupicie tutaj: Tatusiu, czy dziesięć to dużo?

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować