Strona główna » Stanisław Lem wkracza do świata gier!
Ciekawostki

Stanisław Lem wkracza do świata gier!

The Invincible Stanisław Lem

Czytałaś/eś powieść Stanisław Lema „Niezwyciężony”? O tej książce mówi się, że jest to niemal gotowy scenariusz batalistycznego filmu. Co prawda nic jeszcze nie wiemy o kinowej premierze „Niezwyciężonego”, za to mamy inną wspaniałą wiadomość. Polscy twórcy gier przygotowują grę „The Invincible” na podstawie tego tytułu!

Jak czytamy w zapowiedzi, „The Invincible” łączy w sobie grę fabularną, logiczną oraz retrofuturystyczny dreszczowiec science-fiction. Za jej produkcję odpowiada Starward Industries. Warto dodać, że pracują tam współtwórcy takich produkcji jak Wiedźmin 3: Dziki Gon i Dying Light. Natomiast wydawcą gry jest 11 bit studios czyli polskie przedsiębiorstwo z branży gamingowej, które zdobyło sławę dzięki m.in. grze „The War of Mine”. Zapowiadana gra na podstawie książki autora „Bajek robotów” będzie przystosowana do komputerów PC, konsoli Playstation 5 i konsoli Xbox Series X i S.

A jakiej fabuły możemy spodziewać się po grze? Wiemy, że rozgrywka będzie prowadzona z perspektywy pierwszej osoby. Gracz wcieli się w postać astrobiolożki Yasny, która budzi się na planecie Regis III. Musi rozwikłać sprawę zaginionego statku i zaginionej załogi ekspedycji naukowej. Jednak okazuje się, że na odległej, pustynnej planecie nie jest sama. Mieszkają tu ewoluujące roboty, które niszczą wszystko, co wykazuje cechy życia.

Gra zrealizowana na motywach powieści Stanisława Lema trafi do sprzedaży w 2023 roku.

Tymczasem jeśli jeszcze nie czytałaś/eś książki „Niezwyciężony”, zachęcamy do jej lektury. Znajdziesz ją tutaj.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować