Strona główna » “Księga nadziei”. Jane Goodall o kondycji naszej planety
Literatura faktu Polecenia

“Księga nadziei”. Jane Goodall o kondycji naszej planety

Księga nadziei

Znasz słynną panią od szympansów? Jeśli interesujesz się tematem antropologii i psychologii ewolucyjnej z pewnością natrafiłaś/eś na Jane Goodall i jej badania. Ta najsłynniejsza na świecie przyrodniczka zwana ikoną nauki i ekologii mimo zaawansowanego wieku (88 lat) wciąż zajmuje się tematami przyrody. A w czerwcu tego roku ukazała się jej nowa książka „Księga nadziei”. Tym razem nie dotyczy ona zagadnienia naczelnych, ale kondycji Ziemi i zagrożeń, o których trudno zapomnieć w XXI wieku.

Pani od szympansów

Jane Goodall po raz pierwszy zakochała się w zwierzętach w dzieciństwie, kiedy od swojego taty dostała zabawkę szympansa. Pluszak Jubilee istnieje do dziś, mimo że nadgryzł go już trochę ząb czasu. Zaś o samej Brytyjce zaczęło być głośno w latach 60. ubiegłego wieku, kiedy zasłynęła jako ekspertka szympansów. Przez lata dała się poznać jako wybitna przyrodniczka i antropolożka. Za swoją pracę otrzymała wiele prestiżowych nagród (m.in. Order Złotej, Arki, Nagroda Templetona). Została także wyróżniona tytułem Posłańca Pokoju Narodów Zjednoczonych oraz Damą Orderu Imperium Brytyjskiego (DBE). Obecnie, nie zważając na lata, wciąż angażuje się w działania na rzecz ochrony środowiska.

Kiedy dziś jako społeczeństwo mierzymy się z tematami pogłębiającego się kryzysu klimatycznego, globalnej pandemii, utraty różnorodności biologicznej i politycznych niepokoi, dr Jane Goodall nie pozostaje z boku.

Nowa książka Jane Goodall

Najsłynniejsza na świecie żyjąca przyrodniczka postanowiła zaprosić do rozmowy Douglasa Abramsa. Wraz ze współautorem bestsellerowej „Wielkiej księgi radości” (Wydawnictwo Znak) prowadzi dyskusję na temat jednego z najbardziej pożądanych i najmniej poznanych aspektów ludzkiej natury – nadziei. Wyróżnia cztery powody do nadziei:

  • wspaniały intelekt,
  • wytrzymałość natury,
  • moc młodych ludzi,
  • niezłomny duch ludzki.

Brytyjska aktywistka i etolożka pokazuje czytelnikowi, że mimo pesymistycznych prognoz dotyczących naszej planety, nadal możemy stworzyć lepszy świat. I wciąż możemy marzyć. Dziś taka narracja pełna nadziei jest nam niezwykle potrzebna. Najnowsza książka Jane Goodall „Księga nadziei” obiła się szerokim echem w świecie. Szczególnie zainteresowała osoby, którym bliski jest temat naszej ziemi. Publikację rekomenduje m.in. Leonardo DiCaprio, najbardziej znana nastoletnia aktywistka Greta Thunberg i sir David Attenborough („Życie na naszej planecie. Moja historia, wasza przyszłość”). Na szczęście pozycja ukazała się również w polskim tłumaczeniu dzięki Wydawnictwu Media Rodzina, dlatego mogą sięgnąć po nią również polscy czytelnicy.

Jeśli i Tobie ten temat nie jest obojętny, a może i jesteś trochę przytłoczona/y negatywną narracją w sieci i social mediach o kondycji Ziemi, koniecznie sięgnij po „Księgę nadziei”. Książkę Jane Goodall znajdziesz tutaj.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować