Czy pomimo trwającego w najlepsze lata często dopada Cię smutek, a w głowie kołaczą się kolejne zmartwienia? W obecnych czasach szalejących zmian klimatycznych, wzrastającej inflacji i rat kredytów, niepewności na temat pokoju na świecie i osobistych problemów, które pukają do każdego, kiedy najmniej się tego spodziewamy, gorszy nastrój jest całkowicie zrozumiały. Na trudne czasy nikt nie ma niestety dobrej rady i rozwiązania. Warto jednak szukać takich elementów codzienności, które dają nadzieję i potrafią rozpogodzić najbardziej ponury dzień w naszej głowie. Ponieważ zdecydowanie najlepiej znamy się na książkach, mamy dziś dla Ciebie trzy polecenia tytułów, które z dużym prawdopodobieństwem pomogą Ci złapać zdrowy dystans. Zapraszamy Cię do lektury!
Jak przestać się martwić i zacząć żyć
Na pierwszy ogień idzie już największy klasyk z gatunku poradników czyli książka Dale’a Carnegie. Być może tytuł obił Ci się o uszy, ale nie wiesz, że z publikacji korzystają czytelnicy już od 1944 roku (!). Jeśli poradnik „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” pomaga ludziom już od blisko 80 lat, coś musi być na rzeczy. W Polsce książka po raz pierwszy ukazała się w 1985 roku i od tego czasu doczekała się kilka dodruków. I na szczęście wciąż możesz kupić ją w księgarni.
O publikacji mówi się, że jest panaceum na obawy i lęki, udowadnia, że życie człowieka nie musi być pełne niepokoju i napięć, które pozbawiają szczęścia i odbierają siły. Jako ludzie od dziecka jesteśmy uczeni martwienia się. Ale nie musi tak być. Amerykański pisarz książek z zakresu samorozwoju pokazuje, że zamartwianie się to nałóg. I tak samo jak np. nałogu palenia papierosów możemy się oduczyć. W poradniku znajdziesz więc przydatne wskazówki, które pomogą Ci rozpocząć pracę nad swoim lepszym życiem. Życiem bez lęków, obaw, bez przejmowania się krytyką.
Zainteresowała Cię książka „Jak przestać się martwić i zacząć żyć”? Możesz zamówić ją tutaj.
Mam nadzieję
Tegoroczna publikacja Katarzyny Czajki – Kominiarczuk powinna znaleźć się na półce każdego, kto czuje, że życia go przerasta i że nie potrafi sprostać jego wymaganiom. A jest ich dużo w dzisiejszym świecie, jak i pytań, które wielokrotnie pojawiają się w naszej głowie:
- czy moje życie ma deadline?
- czy muszę być bogaty, żeby być szczęśliwym?
- czy żyję w najgorszym kraju na świecie?
- czy jeśli napiję się z plastikowego kubeczka, to zaaresztuje mnie ekologiczna policja?
- czy nie jest za późno na zmiany?
Jeśli powyższe pytania brzmią dla Ciebie znajomo, koniecznie sięgnij po książkę „Mam nadzieję”. Nie znajdziesz tu obietnic, że wszystko będzie dobrze. Jednak po tej lekturze z pewnością poczujesz większy spokój – nie wszystko będzie najgorzej, tak jak podpowiada to Twoja głowa. Zamiast czytania kolejnych przygnębiających wiadomości w internecie, daj sobie trochę nadziei. Książkę kupisz tutaj.
Stulecie samotnych. Jak odzyskać utracone więzi
Czy polecamy Ci czytać książkę o samotności, kiedy jest już Ci wystarczająco smutno? Niech nie zwiedzie Cię tytuł. Ta publikacja Noreeny Hertz pomaga zrozumieć, dlaczego żyjemy w świecie samotników i jak doszło do tego, że samotność jest chorobą XXI wiek. Jednak nie ogranicza swojej publikacji wyłącznie do przedstawienia badań naukowych, które prowadziła przez okres 10 lat. Pisze również o tym, co możemy zrobić, żeby ograniczyć samotność w swoim życiu. Znajdziesz więc tutaj mnóstwo śmiałych rozwiązań, które można zastosować w domu, w pracy i w sąsiedztwie.
Przeczytasz też o ciekawych zjawiskach we współczesnej kulturze, np. „wynajmowaniu sobie przyjaciół” i płaceniu za przytulanie w Stanach Zjednoczonych, o Japonkach dziergających czapeczki dla swych robotycznych opiekunów czy o studentach uzależnionych od smartfonów. Chociaż ten ostatni punkt z pewnością jest Ci bliski, niezależnie od tego czy jeszcze jesteś studentem, czy już nie.
– Carl Frey, Instytut Nowej Myśli w Ekonomii, Uniwersytet Oksfordzki
Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że autorka książki „Stulecie samotności. Jak odzyskać utracone więzi” została okrzyknięta jedną z najważniejszych myślicielek w historii (magazyn „The Observer”), a „Vogue” nazwał ją jedną z najbardziej inspirujących kobiet na świecie. Mamy nadzieję, że już nie wahasz się sięgnąć po tę książkę. Zdecydowanie warto znaleźć czas na tę blisko 500-stronicową lekturę. Możesz kupić ją tutaj.
Skomentuj