Strona główna » Kicia Kocia dla ukraińskich dzieci. Добрий день!
Książki dla dzieci Zapowiedzi i nowości

Kicia Kocia dla ukraińskich dzieci. Добрий день!

Ukraińsko-języczna wersja Kici Koci

W związku z trwającą w Ukrainie wojną i coraz większą liczbą ukraińskich uchodźców w Polsce Wydawnictwo Media Rodzina zdecydowało się wydać książkę dla dzieci w języku ukraińskim. Wybór padł na książeczkę z najbardziej popularnej serii dla najmłodszych – Kicia Kocia. Nowy tytuł ukaże się już 28. marca.

Ukraińsko-języczna wersja Kicia kocia mówi: Dzień dobry! zostanie opublikowana jako książka – cegiełka. Oznacza to, że zarówno autorka, Anita Głowińska, grono tłumaczy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, drukarnia, jak i samo wydawnictwo zrezygnowali z zysków z tej publikacji. Cały dochód ze sprzedaży nakładu Kici Koci dla ukraińsko-języcznych dzieci zostanie przekazany Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH). Część ze stutysięcznego nakładu trafi bezpośrednio do potrzebujących dzieci z Ukrainy dzięki wsparciu Fundacji Powszechnego Czytania.

Aktualnie na terenie Polski przebywa szacunkowo kilkaset tysięcy dzieci. Do tej pory polski rynek książki nie dysponował literaturą dziecięcą w języku ukraińskim. Jednak biorąc pod uwagę obecną sytuację i konieczność wsparcia najmłodszych, temat ten staje się paląco pilny. Z pewnością w najbliższym czasie powstanie więcej książek dedykowanych małym Ukraińcom, który znaleźli schronienie w Polsce.

Tymczasem zachęcamy do zakupu książeczki Киця-Миця каже: «Добрий день!» i przekazywania dalej informacji o inicjatywie Wydawnictwa Media Rodzina. Wywołajmy uśmiech na twarzy dzieci i podarujmy im Kicię Kocię w ich ojczystym języku.

Książeczka Киця-Миця каже: «Добрий день!» sprzedawana jest po cenie okładkowej 9,99 zł.

Książkę kupicie tutaj: „Киця-Миця каже: «Добрий день!»”

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować