Strona główna » Mural “Jeżycjady” pojawił się na poznańskiej kamienicy
Ciekawostki

Mural “Jeżycjady” pojawił się na poznańskiej kamienicy

Mural rodziny Borejków w Poznaniu

fot. https://www.facebook.com/photo?fbid=838990720963384&set=pcb.838998230962633

Poznań to miasto Borejków. Kto zaczytywał się w znanej młodzieżowej serii poznańskiej pisarki, Małgorzaty Musierowicz, bardzo dobrze o tym wie. Jakiś czas temu pisaliśmy o bohaterach z ulicy Roosevelta 5, ale dziś nie bez powodu powracamy do Jeżycjady. Otóż na ulicy Słowackiego 62 powstał ogromny mural, który przedstawia bohaterów kultowej Jeżycjady. Dla tego muralu warto odwiedzić Poznań!

Poznań rodziny Borejków

Za tym artystycznym przedsięwzięciem stoi Radosław Barek, który stworzył projekt, MUR·ALL Studio i cyfrowa biblioteka Legimi, która jest sponsorem projektu oraz wykonania. O swoim projekcie Radoslaw Barek mówi:

W kompozycji tego muralu istotne jest wykorzystanie iluzji przestrzennej, tak aby miało się wrażenie, iż dom Borejków stoi tuż obok. Przekształcenie tzw. “ślepej ściany” w trójwymiarowy obraz, pełen znanych z Jeżyc form architektonicznych, stworzyło odpowiednie tło dla znanych z powieści Małgorzaty Musierowicz postaci. Zastosowana przeze mnie stylistyka malarska muralu, łączy w sobie odczucie realności form architektonicznych z nutą baśniowości. Budynki nie są więc fotorealistyczną kopią, lecz dostosowaną do otoczenia kompozycją. Całość widziana zwykle pod dużym kątem z ulicy Słowackiego i z podwórka szkoły, stanowi nową, tym razem malarską, opowieść o Jeżycach.

Na wykonanie muralu inspirowanego grafiką z Jeżycjady wyraziła zgodę oczywiście sama autorka, Małgorzata Musierowicz, która przez całe życie związana jest z Poznaniem. Niewtajemniczeni w topografię stolicy Wielkopolski powinni też wiedzieć, że usytuowanie murala nie jest przypadkowe. Co prawda nie powstał on na secesyjnej kamienicy na ul. Roosevelta 5, gdzie zgodnie z informacjami z książek zamieszkiwała rodzina Borejków, ale ją przedstawia. Dlaczego więc ulica Słowackiego? Otóż nazwa serii nie jest przypadkowa. Właśnie od nazwy dzielnicy (a po poznańsku fyrtla) Jeżyce wzięła się nazwa Jeżycjada, ponieważ właśnie tutaj toczyła się akcja książek. A ulica Słowackiego to samo serce Jeżyc.

Jeżycjada to nieodłączny element Poznania. Cieszę się, że jeden z symboli naszego Miasta zyskał swój mural. Dzięki temu kolejne pokolenia będą miały szansę poznać historię rodziny Borejków i “zwiedzić” Poznań razem z bohaterami książek. A ci, którzy ich historię znają z dzieciństwa, będą mieli okazję do sentymentalnego powrotu do przeszłości.

– Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania

Pierwsza część kultowej serii młodzieżowej („Małomówny i rodzina”) miała swoją premierę w 1975 roku. Co oznacza, że już wkrótce Jeżycjada będzie świętowała 50-lecie! Najwyższy więc czas, żeby kolejne pokolenia młodych czytelników poznawały historię Borejków. Może w tym pomóc gra miejsca, której scenariusz ma być oparty na Jeżycjadzie. Jak czytamy na stronie miasta Poznań, zostanie ona zainaugurowana na przełomie sierpnia i września, kiedy to nastąpi również uroczyste odsłonięcie muralu.

Chcesz przeczytać albo przypomnieć sobie Jeżycjadę? Książki Małgorzaty Musierowicz kupisz tutaj.

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować