Strona główna » Ceremonia wręczenia Wisławie Szymborskiej Nagrody Nobla z ponad 21 000 klocków, czyli Lego na 100. rocznicę urodzin poetki
Ciekawostki Poezja (liryka)

Ceremonia wręczenia Wisławie Szymborskiej Nagrody Nobla z ponad 21 000 klocków, czyli Lego na 100. rocznicę urodzin poetki

Wisława Szymborska z klocków Lego

Fot. Facebook LEGO

Jakiś czas temu na naszym blogu pojawił się wpis o tym, że z okazji Światowego Dnia Poezji powstał zestaw LEGO, przedstawiający Wisławę Szymborską w jej biblioteczce. Teraz doszły nas słuchy o kolejnej rewelacji: z okazji setnej rocznicy urodzin poetki stworzono makietę LEGO, która imituje ceremonię wręczenia Szymborskiej Nagrody Nobla. Zestaw składa się z ponad 21 tysięcy klocków, a w jego tworzenie zaangażował się nawet prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej, Michał Rusinek.

Ceremonia wręczenia Nagrody Nobla z klocków LEGO

Ceremonia wręczenia Wisławie Szymborskiej Nagrody Nobla odbyła się 27 lat temu, dokładnie: 10 grudnia 1996 roku. Poetka odebrała najbardziej prestiżową, najważniejszą dla literatów nagrodę z rąk króla Szwecji Gustawa VI Adolfa. W uzasadnieniu przyznania Szymborskiej Nobla napisano wtedy:

Za poezję, która z ironiczną precyzją odsłania prawa biologii i działania historii we fragmentach ludzkiej rzeczywistości.

Po latach jeszcze silniej możemy dostrzec, jak Szymborska wpisała się w naszą codzienność, wraz ze swoją twórczością. Na ścianach wielu budynków miejskich spotkać można murale z jej utworami, a w Krakowie otwarto park jej imienia. I właśnie niedaleko Parku im. Wisławy Szymborskiej znajduje się Małopolski Ogród Sztuki, w którym podziwiać można makietę ceremonii wręczenia Nagrody Nobla z 1996 roku. Twórcy projektu wskazują, że swoją pracą chcieli przyczynić się do kojarzenia nauki z zabawą i przyjemności z tym, co pożyteczne. Maciej Seliński, General Manager LEGO na region Polski, Ukrainy i krajów bałtyckich, mówi:

Obie te formy [poezja i LEGO – M.M.] są ponadczasowe i znane wszystkim pokoleniom. Dlatego w Grupie LEGO staramy się korzystać z takich okazji jak setna rocznica urodzin polskiej noblistki, by tworzyć ciekawe, przystępne doświadczenia dla dzieci i dorosłych oraz umożliwiać bliższe poznanie tak wyjątkowych postaci jak Wisława Szymborska. Wierzymy, że nauka przez zabawę przybliży młodszym odbiorcom uniwersalną i pełną humoru twórczość poetki.

Zestaw zaprojektowany został przez certyfikowanego budowniczego LEGO, Mateusza Kustrę, a przy jego budowie pracował cały zespół osób. Stworzenie tej makiety zajęło im pół roku. Dużą pomocą przy odtworzeniu realiów obrazowanej sytuacji okazały się zdjęcia i inne materiały, które zespołowi budowniczych LEGO udostępnił Michał Rusinek z Fundacji Wisławy Szymborskiej. Makieta jest więc realistyczna, ale zawiera też nawiązania do poszczególnych fragmentów twórczości poetki. Na sali rozdania nagród znajduje się np. czarny kot znany z wiersza “Kot w pustym mieszkaniu” oraz pies z wiersza “Możliwości”. Podobnych smaczków jest jeszcze kilka, ale nie będziemy zdradzać wszystkiego, aby nie zepsuć zabawy tym, którzy zdecydują się obejrzeć makietę osobiście. Zestaw ma 113 cm szerokości, waży blisko 30 kg i zawiera ponad 380 minifigurek. Warto na koniec również dodać, że budowa makiety była dla twórcy, Mateusza Kustry, swego rodzaju podróżą sentymentalną. Jak sam wspomina:

Jako młody krakus wraz z rodzicami spotkałem na ulicy panią Szymborską. Było to dla mnie wielkie przeżycie i do dziś tkwi w mojej pamięci. Wtedy nawet nie wyobrażałem sobie, że moją pracą oddam kiedyś hołd jednej z największych Polek.
Maria

“U mnie jest blisko z serca do papieru” - napisała Agnieszka Osiecka, a ja, jako jej wierna i oddana fanka, powtarzam te słowa za nią. Jestem miłośniczką słów i wszelkiego rodzaju konstelacji, które mogą z nich powstać. Studiując filmoznawstwo przekonałam się, że nie tylko sama sztuka jest czymś fascynującym, ale również - jeśli nie bardziej – nauka o niej. Spośród wszelkiego typu literatury najbardziej fascynuje mnie jej teoria, a zaraz potem filozofia i poezja. Mając trzynaście lat zapisałam w swoim pamiętniku: “wiem jedno, jestem uzależniona od pisania”. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Wciąż notuję wszystko, co zauważę, podążając zgodnie za słowami Terry’ego Pratchetta, który stwierdził, że najlepsze pomysły kradnie się rzeczywistości, która na ogół prześciga fantazję. Jestem marzycielką i z natury chodzę z głową w chmurach, więc często zakładam życiową prozaiczność na swoje barki, żeby jej ciężar pomógł mi wrócić na ziemię. Z reguły jestem uważana za osobę towarzyską, ale mało kto dostrzega, że najswobodniej czuję się w obecności Davida Bowiego, Jamesa Barrie i Salvadora Dali. Gdy ludzie pytają mnie o sztukę, odpowiadam – to moja dobra przyjaciółka. W końcu nie raz uratowała mi życie...

Maria

“U mnie jest blisko z serca do papieru” - napisała Agnieszka Osiecka, a ja, jako jej wierna i oddana fanka, powtarzam te słowa za nią. Jestem miłośniczką słów i wszelkiego rodzaju konstelacji, które mogą z nich powstać. Studiując filmoznawstwo przekonałam się, że nie tylko sama sztuka jest czymś fascynującym, ale również - jeśli nie bardziej – nauka o niej. Spośród wszelkiego typu literatury najbardziej fascynuje mnie jej teoria, a zaraz potem filozofia i poezja. Mając trzynaście lat zapisałam w swoim pamiętniku: “wiem jedno, jestem uzależniona od pisania”. Nic w tej kwestii się nie zmieniło. Wciąż notuję wszystko, co zauważę, podążając zgodnie za słowami Terry’ego Pratchetta, który stwierdził, że najlepsze pomysły kradnie się rzeczywistości, która na ogół prześciga fantazję. Jestem marzycielką i z natury chodzę z głową w chmurach, więc często zakładam życiową prozaiczność na swoje barki, żeby jej ciężar pomógł mi wrócić na ziemię. Z reguły jestem uważana za osobę towarzyską, ale mało kto dostrzega, że najswobodniej czuję się w obecności Davida Bowiego, Jamesa Barrie i Salvadora Dali. Gdy ludzie pytają mnie o sztukę, odpowiadam – to moja dobra przyjaciółka. W końcu nie raz uratowała mi życie...

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować