Cykl “Magdalene” od Kristen Ashely przenosi nas w malownicze rejony Maine, do życia bohaterów, którzy stoją przed trudnymi wyborami i muszą zastanowić się, czego tak naprawdę pragną od życia i jaką rolę odgrywa w nim miłość. Powieści łączy jedynie wątek uczuciowy oraz rejon, w którym rozgrywa się akcja. Bohaterowie pozostają jednak całkowicie różni, więc „Żądanie miłości”, „Rytm namiętności”, a teraz „Taniec zmysłów” możesz czytać oddzielnie i w obojętnie jakiej kolejności. Jaką historię przynosi nam ostatnia opowieść z cyklu?
„Taniec zmysłów”
W książce poznajemy Cady. To kobieta po przejściach, która po wielu latach postanawia wrócić do miasteczka, z którego wyjechała blisko dwie dekady wcześniej. Cady doświadczyła niedawno bolesnej straty i teraz chce rozpocząć wszystko od nowa. Choć przez ostatnie osiemnaście lat nie mogła narzekać, a jej życie było pełne rodzinnego ciepła, bliskości i szczęścia, to teraz czas na nowy rozdział. Bohaterka po upływie tak długiego czasu wciąż nie może wyrzucić z pamięci mężczyzny, w którym zakochała się przed laty…
Drugim bohaterem jest Coert. Mężczyzna nauczył się życia w pojedynkę i przyzwyczaił się do niego. Niegdyś miał dziewczynę, która pojawiła się w najmniej spodziewanym i odpowiednim momencie, rozgościła, a następnie zadała bardzo bolesny cios. I gdy wszystko wydaje się toczyć własnym torem, kobieta pojawia się ponownie. Czy Coert potrafi wybaczyć zdradę? I czy jest możliwe, aby po wielu latach udało im się porozumieć?
Nasi bohaterowie żyją w malowniczym, nadmorskim zakątku w Magdalene, snując z wolna swoje życie. Oboje po przejściach, bolesnej przeszłości i rozstaniu, które wpłynęło na podejmowane przez nich decyzje oraz tworzone później relacje. Uczucie wybucha po latach, ale ma już zupełnie inny smak… Czy tym razem tych dwoje połączy się na stałe? To dobra książka dla wszystkich, którzy kochają lekkie romanse z erotycznym sznytem. Lekka lektura na wieczór lub wakacyjny wyjazd.
Książkę „Taniec zmysłów” znajdziesz tutaj.
Skomentuj