Strona główna » Co zrobisz, gdy zapomnisz książki na urlopie? Wstąp do Biblioteki na plaży
Ciekawostki

Co zrobisz, gdy zapomnisz książki na urlopie? Wstąp do Biblioteki na plaży

Biblioteka na plaży

Polskie lato nie zawodzi plażowiczów, którzy letnie wolne dni postanowili spędzić nad Bałtykiem. Dobre trzy tygodnie wakacji jeszcze przed nami, więc warto zadbać o odpowiednie wyposażenie walizki. A co, kiedy w bagażu zabrakło miejsca na kolejne lektury i na plaży dopadnie Cię nuda? Zajrzyj koniecznie do plażowej biblioteki!

Coroczna akcja Biblioteka na plaży to pomysł Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku oraz Gdańskiego Ośrodka Sportu. Dzięki inicjatywie obu instytucji wczasowicze wypoczywający na gdańskich plażach mają możliwość skorzystania z sezonowych, plenerowych biblioteczek. Księgozbiory są na tyle bogate, że każdy miłośnik czytania z pewnością znajdzie interesującą go książkę. Można wybierać tytuły spośród gatunku literatury pięknej, fantastyki po kryminały i thrillery. W ramach tegorocznej akcji Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku przekazała ponad 500 egzemplarzy książek!

Celem akcji „Biblioteka na plaży” jest popularyzacja czytelnictwa i umożliwienie spędzenia miłych chwil z książką podczas urlopu. My przybijamy dużą piątkę za ten pomysł 🙂

A gdzie znajdziesz plenerowe biblioteczki? Poniżej podrzucamy adresy:

  • Jelitkowo, wejście nr 73 – Obiekt Służb Ratowniczych
  • Jelitkowo, wejście nr 63 – bar plażowy
  • Brzeźno, wejście nr 53 – Lotos Stadion Letni Gdańsk
  • Molo w Brzeźnie – Centrum Ratownictwa Wodnego
  • Brzeźno, wejście nr 52 – bar plażowy
  • Brzeźno, wejście nr 50 – bar plażowy
  • Dom Zdrojowy Brzeźno, wejście nr 41 – bar plażowy
  • Stogi, wejście nr 26 – Obiekt Służb Ratowniczych
  • Sobieszewo – wejście nr 16 – Obiekt Służb Ratowniczych
  • Orle – wejście nr 11 – Obiekt Służb Ratowniczych
  • Świbno – wejście nr 7 – Obiekt Służb Ratowniczych

Kasia

Kiedy byłam w zerówce, nauczyłam się czytać, żeby już więcej się nie nudzić. Od tej pory pochłaniałam kolejne książki, czytając – ku zgrozie pozostałych domowników – przez pierwsze lata na głos. Z kolei w szkole cały czas kończyło mi się miejsce na bibliotecznej karcie, bo byłam tam codziennym gościem. W zawrotnym tempie przerobiłam wszystkie tytuły Astrid Lindgren i do dziś mam sentyment do „Ronji, córki zbójnika”. Chociaż moim ukochanym tytułem z dzieciństwa pozostaje wciąż „Zajączek z rozbitego lusterka”. Na szczęście wraz z wiekiem miłość do książek nie zanikła, a wręcz miała okazję rozkwitnąć dzięki już ponad 5 – letniej pracy w księgarni.
Jednak nie samą literaturą żyje człowiek. Kiedy nie czytam, haftuję tamborki z joginkami i wyciszam umysł, praktykując ashtangę. Za to z wykształcenia jestem psychologiem i arteterapeutką, dlatego mam słabość do psychologicznej literatury i książek Yaloma. Uwielbiam dzieci i kocham literaturę dziecięcą, więc niech nie zdziwi Cię duża liczba wpisów na temat moim zdaniem najbardziej wartościowych książek dla najmłodszych. Sama posiadam ich zawrotną liczbę - nie bez powodu maluchy znajomych mówią na mnie „ciocia od książek”. W kościach czuję, że w bliżej nieokreślonej przyszłości zostanę pisarką książek dla dzieci. Ale wracając do teraz – na co dzień trenuję swoją cierpliwość, dzieląc dom z czwórką kotów i znajdując kłaki oraz żwirek we wszystkich możliwych miejscach.

Skomentuj

Kliknij tutaj, by skomentować