Jak to jest, że nawet osoby, które w miesiącu potrafią pochłonąć kilkanaście książek wciąż nie lubią wierszy? Przecież i tutaj mamy słowo pisane, a jednak awersja jest trwała. Doskonale jeszcze pamiętamy te chwile, gdy jako dzieci tkwiliśmy nad podręcznikami i mieliśmy interpretować zupełnie niezrozumiałe dla nas wersy. Byliśmy zmuszani do czytania poezji, która do nas nie przemawiała i której po prostu nie lubiliśmy. Jednak szkoda by było przez dawną niechęć zrezygnować z wierszy, które są po prostu piękne, wzruszające i intymne…
Odmienny świat wierszy
Są te zacisza, gdzie się dwa oddechy
jak dwa gorące promienie słoneczne,
łączą ze sobą, gdzie się w gardła mleczne
wpija pragnące usta rozpalone,
gdzie roztapiają się w niemoc uśmiechy
i z biódr i piersi zrywa się zasłonę.[1]
Miłośnicy fantastyki kochają w książkach oderwany od rzeczywistości świat. Fani kryminałów uwielbiają dreszczyk emocji i autentycznie relacjonowane śledztwa, a wielbiciele powieści obyczajowych chętnie zapominają o swoim świecie i na chwilę zaglądają do innego, zwykle lepszego. A co można powiedzieć o wierszach, szczególnie erotykach? O miłości mówimy w różny sposób i w różny sposób ją rozumiemy. Dla jednych to wygodna i stateczna przystań, dla innych ciągłe pożądanie i głód rozmów.
Poezję można polubić za to, że nawet o zwykłych rzeczach często mówi w sposób subtelny i kwiecisty. To zabawa językiem i sposób uchwycenia momentów, na które zwykle nie zwracamy uwagi. Możemy to dostrzec u impresjonistów, choćby w poezji Asnyka, który chętnie odmalowywał ulotne wrażenia zmysłowe. Po co? Po to, byśmy mogli się zatrzymać. Oczywiście chętnie spacerujemy, ale rzadziej już rozmawiamy o tym, dlaczego to tak przyjemne. I wtedy wkracza poezja, która zabiera nas do innego świata. Zwykle to świat większego spokoju, w którym możemy wszystkiemu się przyglądać. Jeśli nie lubisz wierszy, bo kojarzą Ci się tylko ze szkołą, to spróbuj sięgać po antologie różnych autorów. Spójrz, jak pięknie można mówić o miłości (czy czymkolwiek innym, ale dziś chcemy opowiedzieć o erotykach).
Coś o każdym z nas
Nim się do snu ułożę, po stokroć układam,
W niezmęczonej pamięci, coś ty mówił do mnie…
I szukam, szukam czegoś w twych oczach nieskromnie,
I niemocna na białe poduszki opadam…[2]
Niech ten pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy nie przewracał się z boku na bok i nie rozpamiętywał, nie rozkładał na czynniki pierwsze rozmów i nie doszukiwał się choćby cienia zainteresowania… Miłość to piękne, ale i kapryśne zjawisko. Czasami mamy wrażenie, że ciąży nam w klatce piersiowej i nie wiemy, jak sobie z nią poradzić. Co myśleć o tym, co się nam przytrafia? Dobra wiadomość jest taka, że w tych uczuciach nie jesteśmy osamotnieni. To się dzieje ciągle, na przestrzeni wieków i wokół nas. Poezja może być tym, co pomoże nam wyrazić to, co czujemy.
Nierzadko mamy wrażenie, że nasze uczucia lub domysły są tak silne lub dziwne, że nie wiemy, jak je nazwać. Warto pamiętać, że wiersze to nie tylko trudne do uchwycenia metafory czy słowa, których znaczenia trzeba szukać w słownikach… Poezja to coś, co wychodzi od człowieka i jest tworzone dla człowieka. Możemy w niej znaleźć samych siebie. Czemu by więc nie spróbować? Kto wie, może poczujemy się lepiej, pewniej?
Mówmy piękniej
twoje ciało moje dzieło z gliny głodu
wyrzeźbione fantastycznie czułym dłutem
precyzyjnej dłoni tętna świetną lampą
serca w pełni znakomicie oświetlone
(…)
jeszcze bliżej twarz lecz blisko piąstka pięty
gdy podnosisz nogę długa perspektywa
nieskończonej łydki uda milowego
ile metrów warg trzeba mieć by całować
O seksie można mówić na wiele sposobów. Można powiedzieć, że wspaniały, ekstatyczny, rozbudzający wyobraźnię… Można też tak opowiadać, że intymność staje się wręcz namacalna. Wiersze są do tego idealnym narzędziem. Dzięki nim czujemy, że nasze życie erotyczne jest ważne, piękne i głębokie. Jasne, że i bez tego to wiemy! Jednak poezja ma w sobie to coś, co sprawia, że o rzeczach codziennych można mówić inaczej, piękniej. Czasami trudno nam samym znaleźć takie słowa, które oddają nasze uczucia. A poeci robią to po mistrzowsku. Czemu więc nie sięgnąć czasem po ich teksty i nie zanurzyć się w nie? Gdy jedne uznamy za bezsensowne i nie przemawiające do nas, inne mogą obudzić w nas nasze głębokie uczucia. Dzięki nim poczujemy samych siebie i jeszcze raz przeżyjemy to, co na co dzień doświadczamy.
Poezja potęguje uczucia, trzeba tylko wiedzieć, jakich wierszy szukać… Przeproś się z wierszami, bo szkolna niechęć zabija możliwość odszukania prawdziwych literackich perełek.
Jeśli zainteresowały Cię wiersze i kwieciste metafory, możesz znaleźć je tutaj:
[1] Zacisza, Kazimierz Przerwa-Tetmajer
[2] Nim się do snu…, Flora Hufnagel
[3] twoje ciało moje dzieło z gliny, Rafał Wojaczek
Skomentuj